[link=http://www.rp.pl/artykul/19421,235121_KNF_i_gielda_boja_sie_cudow_na_piatkowej_sesji.html]Dlaczego KNF i giełda boją się cudów na piątkowej sesji?[/link]
[b]Nie jest pan zaniepokojony tym co się dzieje ostatnio na warszawskiej giełdzie. Chodzi chociażby o fixing z 12 listopada 2008 roku, i późniejsze masowe otwieranie pozycji na rynku terminowym. Czy "cudofixing" to nie była manipulacja?[/b]
Nie chcę się zbyt szeroko wypowiadać co do tego aspektu. Ale moim zdaniem dla stwierdzenia, czy mieliśmy do czynienia z manipulacją istotne jest zbadanie zamiaru, który towarzyszył transakcji, która jest podejrzana. Tak wygląda to na wszystkich rozwiniętych rynkach. Niestety nasze prawo w tej materii nie jest precyzyjne, delikatnie mówiąc. Zakładam też, że dotychczasowe stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego w tej sprawie i skierowanie sprawy do prokuratury wynika z głębokiej wiedzy nadzoru na ten temat.
[b]A to co działo się później na rynku terminowym, czyli masowo otwierane pozycje na kontraktach?[/b]
Zmiany na rynku terminowym wynikały z tego, że przeciwstawne zlecenie nie zostało złożone. Moje rozumienie [link=http://www.rp.pl/artykul/223106.html]zachowania JP Morgan[/link] przy tej transakcji jest dużo większe niż zachowania się tego drugiego podmiotu, który nie złożył swojego zlecenia. Jeżeli będzie prowadzone postępowanie przez polską prokuraturę, to uważam, że nie zakończy się ono sensownym postanowieniem, jeżeli przedstawiciele prokuratury nie spotkają się z ludźmi, którzy wytłumaczą im dokładnie mechanizm tej transakcji.