[b]Rz: Jednym z elementów uzgodnień między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem i rosyjskim Gazpromem jest zmiana akcjonariatu EuRoPol Gazu, tak by każda z tych firm miała po 50 proc. udziałów. Jak wyobraża pan sobie wyjście Gas-Tradingu z akcjonariatu EuRoPol Gazu?[/b]
[b]Michał Szubski:[/b] Jest na to kilka sposobów – od wykupienia tych 4 proc. akcji przez głównych akcjonariuszy EuRoPol Gazu, czyli Gazprom i PGNiG, do nabycia tego pakietu przez sam EuRoPol Gaz w celu umorzenia. Liczymy w każdym razie na polubowne załatwienie tej kwestii. Zakładam, że uda się wspólnie wybrać niezależną firmę, która przygotuje wycenę i oszacuje wartość pakietu, i dokonamy transakcji. Ale jeśli Gas-Trading nie przystanie na takie rozwiązanie, to będziemy zmuszeni dokonać przymusowego wykupu, co umożliwia kodeks spółek handlowych.
[b]Czy PGNiG przekazał lub przekaże Aleksandrowi Gudzowatemu jakieś propozycje dotyczące zmian w akcjonariacie EuRoPol Gazu?[/b]
Pamiętajmy, że Gas-Trading jest spółką kilku udziałowców. PGNiG ma ponad 43 proc., należący do pana Gudzowatego PHZ Bartimpex nieco ponad 36 proc., Gazprom Export ok. 16 proc., po ok. 2,3 proc. mają Węglokoks i Wintershall Erdgas Handelshaus GmbH. Z całym szacunkiem, ale w tej sprawie nie będziemy się komunikować poprzez media.
[b]Aleksander Gudzowaty jest przeciwny wyjściu z EuRoPol Gazu. Więc polubowne rozwiązanie może być kłopotliwe. A prawnicy twierdzą, że procedura przymusowego wykupu jest wprawdzie możliwa, ale trzeba udowodnić, iż akcjonariusz działa na szkodę spółki.[/b]