Tomasz Bławat został powołany, po raz drugi w karierze, na stanowisko prezesa ING Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie. W 2008 r. został p.o. prezesa, ale nie otrzymał wtedy zgody nadzoru finansowego – nie miał doświadczenia w branży. Potem został wiceprezesem ING TU na Życie.
Teraz będzie miał poważne zadanie: jak najlepsze przygotowanie polskiej spółki do sprzedaży. Grupa ING podjęła bowiem na jesieni 2009 r. decyzję o pozbyciu się do końca 2013 r. wszystkich towarzystw ubezpieczeniowych. I będzie chciała osiągnąć za nie jak najlepszą cenę.
Bławat do branży ubezpieczeniowej przyszedł z sektora, który ma niewiele z nią wspólnego. W latach 2004 – 2008 był wiceprezesem Kompanii Piwowarskiej (producent piw Tyskie, Lech) odpowiedzialnym za sprzedaż i dystrybucję, a od jesieni 2007 r. również za marketing. Odniósł w niej niewątpliwie sukces – wystarczy przypomnieć 13-proc. wzrost sprzedaży firmy w samym tylko roku finansowym 2006 – 2007. Co prawda miały na to wpływ mistrzostwa świata w piłce nożnej, ale trzeba przyznać, że ówczesny zarząd Kompanii – w którym główne skrzypce grał Bławat – potrafił dobrze je do swoich celów wykorzystać.
Bławat ma za sobą także pracę w koncernie Procter & Gamble (1993 – 2004). Zyskał wtedy doświadczenie w pracy menedżerskiej poza granicami Polski, m.in. w Wielkiej Brytanii. W tej firmie odpowiadał za działania koncernu w Estonii, na Łotwie, na Litwie i w obwodzie kaliningradzkim (Rosja) jako dyrektor zarządzający.
Ze słów jego byłych współpracowników wynika, że na fotelu prezesa ING Życie też sobie poradzi. – Tomasz Bławat jest menedżerem, który niezwykle rzeczowo i konkretnie podchodzi do pracy. Jest otwarty, szczery, nastawiony na realizację celów. Przy tym nie wprowadza w miejscu pracy jakiejś dziwnej atmosfery czy niezdrowych emocji. Potrafi zaufać swoim podwładnym, ale też rozliczyć ich z wykonanej pracy – wspomina wieloletni rzecznik prasowy Kompanii Piwowarskiej Paweł Kwiatkowski. – Już kilka lat temu był bardzo dojrzałym menedżerem, teraz pewnie jest jeszcze lepszy – dodaje.