Na świecie jest gaz, może niezbyt łatwy do wydobycia, ale wielkość złóż może okazać się wystarczająca. Liczą się USA, Australia, najprawdopodobniej także Polska, gdzie trwają poszukiwania gazu łupkowego. Jednak w Polsce powinien się też liczyć czysty węgiel. W tym przypadku widzę tu dla nas ważną rolę – moglibyśmy zagwarantować bezpieczeństwo dostaw i technologie, które pozwoliłyby uwolnić ten potencjał. Jesteśmy jednym z liderów wyspecjalizowanych w wychwytywaniu i magazynowaniu CO2 (CCS), nie mówiąc o możliwościach wykorzystania do tego zbiorników naszych rafinerii. Mamy doświadczenie, w zwiększaniu efektywności wykorzystania energii, także paliw. Wielu firmom pomagamy w efektywnym wykorzystaniu paliw przez ich flotę samochodów. I nie jest to działalność charytatywna, bo na tym zarabiamy.
[b]Sądzi pan, że w naszym kraju gaz z łupków ma przyszłość?[/b]
Mało wiem o polskiej geologii, ale nagle największe firmy zainteresowały się Polską i inwestują miliony dolarów w poszukiwania. Nigdy nie dzieje się tak bez powodu. W Polsce, która jest importerem gazu i płaci za niego wysokie ceny, warto poszukać własnego alternatywnego źródła. Np. USA dzięki zmianie struktury wydobycia i znalezieniu własnych złóż mogą stać się eksporterem gazu.
[b]Shell przeszedł głęboką restrukturyzację. Jak zmieniła się firma? Np. ma pan mniejszy gabinet?[/b]
O wiele mniejszy! Ale główne zmiany polegały na łączeniu działów. Wydzieliliśmy też dział zajmujący się inwestycjami, bo Shell jest dziś w branży liderem w inwestycjach. Trzeba było wybrać, które dziedziny będą najbardziej obiecujące. Postawiliśmy na innowacje, które pomogą w eksploatacji złóż należących do krajów OECD. Ale dla nas rynkami strategicznymi, na których widzimy potencjał wzrostu, są Chiny, Brazylia, Indonezja i Polska. W Polsce zainwestowaliśmy już 800 mln dol. i jesteśmy gotowi na więcej. Na rynku paliw mamy już 12-proc. udział i ambicje, by go zwiększyć. Zrobimy to, gdy tylko pojawi się okazja. Będziemy brać udział w przetargach na budowę stacji benzynowych przy autostradach. Mamy ich już sześć, najwięcej po Orlenie, a wy budujecie autostrady jak szaleni. A jeśli pojawi się możliwość przejęcia polskiej firmy, z pewnością to zrobimy. Mamy już w Polsce europejskie centrum obsługi, w którym zatrudniamy 1500 osób, i ta liczba będzie rosła.
[ramka][srodtytul]CV[/srodtytul]