Dokument ma "pełnić rolę kompleksowego podręcznika przygotowań do wprowadzenia wspólnej waluty ? niezależnie od tego, kiedy do tego dojdzie"
Rząd nauczony doświadczeniem nie wskazał daty odejścia od złotego, ale podobno jest zdeterminowany do możliwie szybkiej integracji ze strefą euro.
Fakty wskazują co innego. Jak tu mówić o determinacji, skoro w tym roku deficyt finansów publicznych, zamiast spadać, wzrośnie do prawie 8 proc. PKB? A od członków strefy euro wymaga się deficytu poniżej 3 proc. PKB.
wskazuje na liczne korzyści ze zmiany waluty. Ale biorąc pod uwagę to, że blisko połowa Polaków opowiada się przeciwko zmianie waluty, sporo energii będzie konieczne do przekonania ich, że to się im opłaci. Ostatni kryzys pokazał bowiem, że można nie mieć euro i np. taniej niż członkowie strefy finansować rządowe zadłużenie. W tym czasie wróciły też głosy, że stworzenie strefy nie było potrzebne. Zresztą argumentów dostarczyli im jej członkowie, którzy za nic mieli obowiązujące ich reguły. Teraz więc przyszedł moment na remont tego klubu.