Nad zarządami spółek wisi groźba oskarżenia o działanie na szkodę firmy. Prasa od czasu do czasu przypomina ten fakt, informując o kolejnym postępowaniu. Trudno komentować konkretne zdarzenia, nie znając wszystkich faktów. Nasuwają się jednak refleksje w związku z przepisem kodeksu spółek handlowych przewidującym odpowiedzialność karną zarządu spółki i oceną, kiedy działanie może być uznane za szkodzące firmie. Sama spółka, mówiąc głosem walnego zgromadzenia czy rady nadzorczej, może stwierdzić, czy uznaje dane działanie za szkodliwe dla siebie lub czy je akceptuje w ramach przyjętej polityki albo zakładanego poziomu ryzyka. Perspektywa większych zysków może uzasadniać zwiększony poziom ryzyka. Wsparcie innego podmiotu z grupy może być korzystne dla całej grupy, a więc i spółki wspierającej, bezpośrednio nieodnoszącej korzyści.
Nie ma tu jednolitej miary dla wszystkich spółek. Dlatego ocena postępowania zarządu musi się zaczynać od oceny dokonanej przez samą spółkę głosami jej rady nadzorczej i walnego zgromadzenia. Gdy zarząd działa na szkodę spółki, cierpią akcjonariusze i nie będą tego tolerować. Ocena zarządu ma miejsce na bieżąco, a w sposób szczególny przy udzielaniu absolutorium na zwyczajnym walnym zgromadzeniu.
Tradycyjnie udzielenie absolutorium było traktowane jako zwolnienie członków zarządu z długu wobec spółki, jaki mógł powstać w związku z kierowaniem nią. Spółka, oceniając działania zarządu jako szkodliwe, może wysunąć roszczenia odszkodowawcze. Trudno jednak uzasadnić wyręczanie akcjonariuszy i wydawanie ocen za nich przez podmioty zewnętrzne, szczególnie prokuraturę, sąd lub inne organy państwa, gdy akcjonariusze i sama spółka głosami rady oraz walnego akceptują działania zarządu. Przepis k.s.h. przewidujący odpowiedzialność karną za działanie na szkodę spółki był od dawna krytykowany za nieprecyzyjność. Wydawało się, że będzie stosowany tylko sporadycznie, gdy umyślna szkodliwość działania nie będzie budziła wątpliwości. Przepis ten działa zresztą często paraliżująco na zarządy obawiające się odpowiedzialności karnej i czas go zmienić lub stosować tylko w skrajnych przypadkach.
[i]Marek Wierzbowski - profesor Uniwersytetu Warszawskiego i wiceprezes Rady Giełdy Papierów Wartościowych[/i]