Przejęła pani stery FOB, w okresie trudnym dla biznesu, gdy wiele firm może stanąć przed poważnym sprawdzianem z odpowiedzialności. W kryzysie 2008–2009 sporo firm go oblało. Czy teraz podejście do CSR (ang. Corporate Social Responsibility) jest już na tyle dojrzałe, że będzie lepiej?
Trudno to dzisiaj stwierdzić, ale na pewno pierwszy egzamin z odpowiedzialności firmy zdały. Biznes wykazał się ogromną empatią i zareagował bardzo szybko, nie szczędząc sił i środków na wsparcie walki z pandemią. Jednak ten właściwy test z odpowiedzialności wobec pracowników i całego otoczenia dopiero przed nami. Zobaczymy, jak firmy odnajdą się w nowej rzeczywistości, jak będą podchodziły do programów i projektów CSR, które miały w swojej strategii. Być może z części z nich będą teraz rezygnowały, by poszukać tych obszarów, gdzie ich wsparcie będzie teraz bardziej potrzebne.
Jakie mogą to być obszary?
Dla mnie takim dość oczywistym tematem jest kwestia kobiet i ich obecności na rynku pracy. Z różnych badań wynika, że w kryzysie ta obecność maleje, gdyż kobiety są często zwalniane jako pierwsze. Pokazał to raport opublikowany w zeszłym roku przez Cambridge University Press. Podsumowuje on badania prowadzone w 68 krajach przez 30 lat (do 2010 r.) nt. negatywnych skutków kryzysów finansowych. Okazało się, że najmocniej odczuwają je kobiety, gdyż pogarsza się ich pozycja na rynku pracy, zmniejsza aktywność zawodowa. Co więcej, ten negatywny wpływ utrzymuje się nawet kilka lat po zakończeniu kryzysów. Można się więc spodziewać, że również teraz załamanie na rynku pracy związane z pandemią w pierwszej kolejności dotknie kobiet. Pokazało to majowe badanie fundacji Sukces Pisany Szminką, według którego 12 proc. kobiet już straciło pracę, kolejne 10 proc. nie wie, czy nie nastąpi to w najbliższej przyszłości, a ponad 36 proc. dotknęły obniżki wynagrodzeń. Obawiam się, że w kolejnych badaniach ten odsetek będzie rósł, także dlatego, że to kobiety często pracują w branżach, które – jak hotele i restauracje, turystyka – bardzo ucierpiały wskutek pandemii, ale to zjawisko dotyczy nie tylko najbardziej sfeminizowanych branż.
Jak się więc powinny zachować odpowiedzialne firmy? Co robią teraz, gdy magazyny pełne są maseczek i przyłbic, a szpitale mają już respiratory?