Rz: Czy strefa euro zostanie uratowana? Czy obecne działania Europejskiego Banku Centralnego przyczynią się do jej ocalenia?
Paul Dembinski:
Myślę, że strefa euro będzie uratowana. To nie znaczy jednak, że zostanie uratowana w takiej formie jak obecnie. Nie mówię tutaj o zmianie jej kształtu geograficznego, ale raczej o innym kształcie instytucjonalnym. Działania antykryzysowe EBC takie jak program skupu długu obligacji państw strefy euro są jedynie „okienkiem w przyszłość", ale nie kluczowym rozwiązaniem. Obecnie przenosi się długi z jednego bilansu na drugi, a problemy strefy euro nie są fundamentalnie rozwiązywane. Podstawowe sposoby rozwiązania problemu zadłużenia są trzy: spłacanie, zamrożenie i roztopienie za pomoca inflacji. Ani pierwsze, ani drugie nie ma teraz miejsca, jedynie inflacja wisi nad światem jak miecz Damoklesa dzieki coraz to od nowa wstrzykiwanej płynności. Rozwiązywane są obecnie problemy pochodne: dotyczące m.in. cen długu, czyli możliwości dodatkowego zadłużania. Podstawowy problem, na jaki natrafiła gospodarka światowa nawet nie został oficjalnie zdiagnozowany.
Co jest tym fundamentalnym problemem?
Trzydzieści lat do 2007 w światowej gospodarce nazywam „euforyczną trzydziestką". W tym czasie wydawało się, że rynki finansowe załatwią za nas wszystkie problemy, w tym za pomocą finansowania deficytów problemy społeczne związane z rozrostem świadczeń socjalnych. Kluczową kwestią jest to, że społeczeństwo zachonie jest chore. Oczywiście można mówić, że rządy mogły nieco inaczej rozdysponować środki budżetowe, prowadzić inną politykę, ale fundamentalny problem sprowadza się do tego, że mamy do czynienia z chorymi społeczeństwami: chore na samotność, na długowieczność i związaną z tym chorobliwość, na stresy i strachy egzystencjalne, na niewychowaną – choć wykształconą – ale i bezrobotną młodzież. Uspołecznione koszty funkcjonowania tak schorowanych społeczeństw są już astronomiczne i ciągle rosną. Prowadzi to do jasnej konkluzji: model finansowania sie skończył a wraz z nim pewien schemat rozwoju gospodarczego się wypalił.