Rozbrajamy mity wokół WIBOR

WIBOR, choć niekiedy toczy się do góry, a niekiedy spada, nie jest poruszany przez Syzyfa, lecz mechanizmy ekonomiczne. Do zrozumienia tego nie trzeba zaawansowanej wiedzy ekonomicznej, lecz zdrowego rozsądku.

Publikacja: 10.09.2024 04:30

Rozbrajamy mity wokół WIBOR

Foto: Adobe Stock

WIBOR, czyli kluczowy wskaźnik referencyjny stóp procentowych w Polsce, wzbudza w ostatnich miesiącach wiele zainteresowania. Wiąże się to przede wszystkim z rosnącą liczbą spraw w sądach, w których konsumenci starają się podważyć klauzule zmiennego oprocentowania odwołujące się do WIBOR. Nie jest więc zaskoczeniem, że wokół tych spraw tworzona jest „mitologia”, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Udało nam się zidentyfikować kilka z tych mitów, z którymi rozprawiamy się poniżej.

Mit 1: WIBOR nie oddaje polskich realiów gospodarczych

Wystarczy pobieżna analiza wskaźników, by zauważyć, że stopy WIBOR są ściśle powiązane ze stopą referencyjną ustalaną przez Narodowy Bank Polski. Taki związek nie jest przypadkowy: wynika on z ekonomicznej istoty obu wskaźników. Stopa referencyjna NBP to stopa, po jakiej bank centralny sprzedaje bankom komercyjnym bony pieniężne. WIBOR wynika natomiast ze stawek, po jakich banki komercyjne są gotowe składać u siebie nawzajem depozyty. Jeżeli stawki referencyjne NBP będą dla banków korzystniejsze, to banki będą wolały dokonywać transakcji finansowych z bankiem centralnym (zgodnie z tzw. prawem jednej ceny). WIBOR musi więc być zbliżony do stopy referencyjnej NBP, by miał on sens ekonomiczny.

Biorąc pod uwagę, że NBP ma pełną swobodę w kształtowaniu polityki monetarnej w reakcji na sytuację gospodarczą w kraju, oczywiste jest, że banki komercyjne biorące udział w ustalaniu stawki WIBOR muszą dostosować się do decyzji banku centralnego. Nie jest więc prawdziwe twierdzenie, że wartość tego wskaźnika nie ma nic wspólnego z sytuacją gospodarczą; przeciwnie – WIBOR jest ściśle związany z decyzjami NBP, które mają (a przynajmniej powinny mieć) związek z tym, co dzieje się w realnej sferze gospodarki.

Mit 2: banki celowo zawyżają WIBOR

Stosowanie przez banki kwotowań „wymyślonych”, niemających nic wspólnego z sytuacją w gospodarce realnej oraz stopami referencyjnymi NBP, nie miałoby większego sensu ekonomicznego. WIBOR od początku swego istnienia jest stawką powiązaną z WIBID, czyli stawką, po jakiej banki są gotowe przyjąć depozyt od innego banku.

Bank, podając stawkę offer (czyli cenę, po jakiej jest gotowy złożyć depozyt), musi jednocześnie podać stawkę bid (czyli cenę, po jakiej jest gotowy przyjąć depozyt). Różnica pomiędzy tymi dwoma kwotowaniami nie może być większa niż 20 punktów bazowych, tj. 0,2 proc. Gdyby więc bank podał stawkę offer na poziomie np. 10 proc., to musiałby jednocześnie podać stawkę bid na poziomie 9,8 proc. To kwotowanie ma charakter wiążący, co oznacza, że każdy inny bank może złożyć depozyt na 9,8 proc., a bank kwotujący jest zobowiązany go przyjąć. Taki mechanizm dwustronności kwotowania i ich wiążącego charakteru istniał od początku istnienia WIBOR, czyli od 1992 r. Został wymyślony właśnie po to, by zapobiegać zawyżaniu WIBOR!

Kwotowania banków to nie są ich czcze deklaracje, lecz prawnie wiążące zobowiązania, dlatego nazywają się kwotowaniami wiążącymi. Co więcej, skrajne kwotowania banków są odrzucane. To pozwala usunąć najwyższe i najniższe kwotowania, które mogłyby zaburzać średnią. Podobny mechanizm stosowany jest np. w… skokach narciarskich przy ocenie stylu danego zawodnika.

Stawka WIBOR ON (overnight) nigdy nie przekracza stopy lombardowej NBP, a stawka WIBOR 3M jest z nią skorelowana

Mit 3: banki mogą pożyczać taniej w NBP

Bank centralny może udzielać pożyczek bankom komercyjnym po tzw. stopie lombardowej. Pożyczki te udzielane są pod zastaw papierów wartościowych posiadanych przez bank komercyjny. Nietrudno więc zauważyć, że jeśli stopy kwotowane przez banki komercyjne (a w rezultacie WIBOR) będą wyższe niż „stopa lombardowa” NBP, to właśnie do banku centralnego udawać się będą te banki komercyjne, które potrzebują płynności. „Stopa lombardowa” NBP jest więc naturalną, górną granicą WIBOR.

Stawka WIBOR ON (overnight) nigdy nie przekracza „stopy lombardowej” NBP, a stawka WIBOR 3M jest z nią skorelowana. Różnice między WIBOR ON i 3M wynikają z większej premii za ryzyko w przypadku depozytu składanego na dłuższy termin, co było szczególnie zauważalne w 2022 r., kiedy rozpoczęła się wojna w Ukrainie.

Gdyby wysoka wartość stawki WIBOR wynikała z oportunistycznych działań banków komercyjnych, to działanie takie byłoby widoczne już w latach 2015–2019. Tymczasem dane jednoznacznie wskazują, że wzrost stawek WIBOR był powiązany w czasie z zacieśnieniem polityki pieniężnej NBP rozpoczętym w 2022 r. (wyższe stopy procentowe banku centralnego miały wtedy opanować rosnącą gwałtownie inflację).

Pojawiły się jednak opinie, jakoby banki mogły pożyczać środki od NBP taniej, niż mogłyby to robić na rynku międzybankowym. Głoszenie takich tez dowodzi, że ich autorzy nie znają zasad działania sektora bankowego.

Po pierwsze, nie jest prawdą, jakoby „stopa lombardowa” była tańsza niż WIBOR, lecz jest ona górną granicą tej stawki. Uzyskiwanie w ten sposób środków przez bank byłoby więc sprzeczne z zasadami racjonalności ekonomicznej i wzbudziłoby sprzeciw jego właścicieli. Istotą działalności bankowej jest przecież korzystanie z depozytów złożonych przez klientów, a nie pożyczanie pieniędzy od banku centralnego.

Po drugie, pożyczka po „stopie lombardowej” NBP wiąże się z koniecznością zabezpieczenia tej operacji odpowiednio płynnymi aktywami banku. Udzielenie takiego zabezpieczenia jest dla banku komercyjnego kosztem ekonomicznym oraz administracyjnym.

Po trzecie, nadmierne korzystanie banku komercyjnego z kredytu lombardowego NBP jest sygnałem, że coś niewłaściwego dzieje się z jego strategią finansową.

Sposób wyznaczania WIBOR jest jawny i dokładnie opisany w regulaminie. Może go sprawdzić każdy zainteresowany o dowolnej porze na stronie GPW Benchmark

Mit 4: banki zatajają informację o WIBOR

Nie jest prawdą, jakoby mechanizm wyznaczania wartości tego wskaźnika objęty był tajemnicą. Wręcz przeciwnie – procedura jego wyznaczania jest dokładnie opisana w „Regulaminie stawek referencyjnych WIBID i WIBOR”, który dostępny jest na stronie internetowej GPW Benchmark SA. Może to sprawdzić każdy zainteresowany o dowolnej porze.

Co więcej, zasady zarówno ustalenia metody WIBOR, jak i określenia zakresu informacji przekazywanych o tym wskaźniku referencyjnym przez spółkę GPW Benchmark, która jest administratorem WIBOR, są bardzo ściśle określone w regulacjach prawnych. Prawidłowość w kształtowaniu WIBOR potwierdził m.in. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, UOKiK, a także NBP.

Mit 5: wzrost WIBOR wynikał z „chciwości” banków

Mit ten jest rozwinięciem zaprezentowanych wcześniej teorii spiskowych głoszących, jakoby wzrost stawek WIBOR po 2022 r. wynikał z działania banków komercyjnych dążących do podwyższenia rat kredytobiorcom korzystającym z kredytów o zmiennej stopie oprocentowania. Zgodnie z tym poglądem zjawisko to było unikalne dla polskiej gospodarki i było konsekwencją „chciwości” banków komercyjnych.

Stawka EURIBOR jest niższa od ceny pożyczek dla banków w EBC

Stawka EURIBOR jest niższa od ceny pożyczek dla banków w EBC

EBC, Bank of Finland

Przedstawiony pogląd można dość prosto obalić, zestawiając wydarzenia na polskim rynku finansowym z sytuacją w strefie euro, i sprawdzić, jak w ostatnich latach wyglądała zarówno stawka EURIBOR (Euro Interbank Offered Rate), jak i stopy polityki pieniężnej prowadzonej przez Europejski Bank Centralny (EBC). Podobnie jak w Polsce czyni to NBP, EBC prowadzi politykę pieniężną za pomocą stóp procentowych, wśród których znajduje się tzw. marginal lending facility (MLF), tj. stopa, po której EBC udziela pożyczek w euro bankom komercyjnym mającym siedzibę w strefie euro.

Podobnie jak w przypadku stawek obowiązujących na polskim rynku finansowym, także stawki europejskie są ściśle powiązane z MLF EBC. Deklarowanie przez banki komercyjne kwotowań wyższych niż stopa MLF byłoby bowiem pozbawione sensu ekonomicznego – także na rynku finansowym strefy euro banki komercyjne nie mogą zachowywać się oportunistycznie.

Mit 6: WIBOR nie jest korzystny dla Kowalskiego

Znaczenie WIBOR w polskim systemie finansowym jest znacznie większe niż tylko ustalanie kosztu kredytu. Wskaźnik WIBOR (i blisko związany z nim WIBID) jest fundamentem polskiego rynku finansowego. W oparciu o WIBOR wyceniane są także np. lokaty, oprocentowanie kont oszczędnościowych oraz wiele innych instrumentów i produktów finansowych. Przykładowo Jan Kowalski może zarabiać na zwyżkach WIBOR, ponieważ w oparciu o wskaźnik ten oprocentowane są np. obligacje skarbowe.

W okresie wyższej inflacji kredytobiorcy zyskiwali, bo stawka WIBOR była dużo niższa od stopy inflac

W okresie wyższej inflacji kredytobiorcy zyskiwali, bo stawka WIBOR była dużo niższa od stopy inflacji

NBP, Stooq

Nie zapominajmy także, że w ostatnich latach, które charakteryzowały się wysoką inflacją, stawka WIBOR nie podążała za jej stopą. Oznacza to, że osoba posiadająca zobowiązanie powiązane z WIBOR zyskiwała, gdyż zmiana wysokości raty nie uwzględniała realnego spadku wartości pieniądza wywołanego przez inflację.

Wszyscy pamiętają jeden z mitów greckich. Chodzi o króla Koryntu Syzyfa, który za swoje uczynki poniósł surową karę – toczył głaz pod górę, który tuż przed szczytem spadał i praca musiała być ponawiana bez końca. WIBOR, choć niekiedy toczy się do góry, a niekiedy spada, nie jest poruszany przez Syzyfa, lecz mechanizmy ekonomiczne. Do zrozumienia tego nie trzeba zaawansowanej wiedzy ekonomicznej, lecz zdrowego rozsądku, który pozwala na przeciwstawienie się tworzonej właśnie mitologii.

O autorach

Jarosław Bełdowski, Łukasz Dąbroś

Dr Jarosław Bełdowski jest członkiem Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich, pracownikiem naukowym SGH w Warszawie. Łukasz Dąbroś jest ekonomistą, współautorem publikacji poświęconych ekonomicznej analizie prawa, obecnie przygotowuje rozprawę doktorską

Artykuł nawiązuje do dwóch analiz przygotowanych przez autorów w ramach cyklu „TEP o gospodarce”, które dostępne są na stronie tep.org.pl

WIBOR, czyli kluczowy wskaźnik referencyjny stóp procentowych w Polsce, wzbudza w ostatnich miesiącach wiele zainteresowania. Wiąże się to przede wszystkim z rosnącą liczbą spraw w sądach, w których konsumenci starają się podważyć klauzule zmiennego oprocentowania odwołujące się do WIBOR. Nie jest więc zaskoczeniem, że wokół tych spraw tworzona jest „mitologia”, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Udało nam się zidentyfikować kilka z tych mitów, z którymi rozprawiamy się poniżej.

Pozostało 95% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację