Aktualizacja: 08.03.2016 21:00 Publikacja: 08.03.2016 21:00
Anita Błaszczak
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Z ulgą natomiast odetchną pracownicy, w tym związkowcy, którzy się obawiali, że prywatyzacja pocztowego molocha przyniesie ze sobą przykręcenie śruby i cięcie kosztów. Nowe władze firmy nie będą zaś musiały się tłumaczyć z zasadności swych decyzji przed dociekliwymi analitykami giełdowymi. Nie będą się też obawiać utraty intratnych zleceń z państwowych instytucji ani nawet konkurować o nie z prywatnymi firmami.
Nie byłam wprawdzie entuzjastką przetargu, którego wynik zmusił nas do odbierania przesyłek sądowych w różnych dziwnych miejscach, ale faktem jest, że tegoroczna rywalizacja o nowy sądowy kontrakt dała spore oszczędności w budżecie państwa. W dodatku ciągły oddech prywatnej konkurencji na plecach w ostatnich latach sprawił, że Poczta Polska faktycznie zaczęła się budzić do rynkowej gry. Na czym korzystali jej klienci.
Informacja, że na Wyspach Brytyjskich nasi rodacy zarabiają lepiej od miejscowych, paradoksalnie prowadzi do wni...
Programy kandydatów na prezydenta są w najlepszym przypadku „pilotami” inicjatyw, którymi za dwa i pół roku kusi...
Niezależnie od tego, kto będzie urzędować w Białym Domu, najważniejszym globalnym przeciwnikiem Stanów Zjednoczo...
Podział na osobne silosy regulacyjne – telekomunikację, media, pocztę, ochronę danych osobowych – traci sens. Cy...
Miejsce 7.: Fiat Auto Poland, 11.: Daewoo-FSO Motor, 13. – Centrum Daewoo. Czyli motoryzacja trzyma się mocno. N...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas