Nie po to jednak, by je szybko odprzedać z zyskiem, ale wynajmować, także na doby. Z najnowszego raportu Home Brokera i portalu Domiporta.pl wynika, że w największych miastach średnia rentowność najmu to 4,8 proc. netto w skali roku. Rok temu było to 4,4 proc.
To zaostrza apetyty inwestorów. A pole do popisu jest wielkie. Nasz rynek najmu wciąż jest daleko za Europą. Z szacunków Lion's Banku wynika, że w Polsce jest ok. 1,6 mln najemców. Jak podają analitycy, to wprawdzie dwa razy więcej niż pięć lat temu, ale w porównaniu z Zachodem ciągle jednak mało.
Jednym z powodów mają być wysokie czynsze, pochłaniające nawet połowę miesięcznych dochodów. Bardziej opłacalny staje się zakup mieszkania na kredyt i spłacanie comiesięcznych rat. A z założonym na kilkanaście czy kilkadziesiąt lat kredytowym łańcuchem pracownik nie może być mobilny.
Sytuację, także na rynku pracy, miał zmienić Fundusz Mieszkań na Wynajem firmowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Jego sukcesy są jednak umiarkowane. Pula oferowanych lokali jest mała, a czynsze wcale nie są najniższe. Ostatnio fundusz kupił w Warszawie budynek, który ma być gotowy dopiero w przyszłym roku. Zapowiedziami jeszcze się jednak nikt nie najadł.
Potencjał rynku najmu zaczynają dostrzegać wielcy gracze. Oto Griffin Real Estate zapowiada przejęcie innych spółek deweloperskich. Firma chce połknąć ich banki ziemi i wybudować tanie mieszkania. Mówi się o tysiącach lokali i biciu nieruchomościowych rekordów.