Pszczelarstwo było mu pisane. Pszczoły hodowali pradziadek i dziadek Radosława Janika. Natomiast jego ojciec Mieczysław przez 14 lat kierował jedynym w Polsce technikum pszczelarskim w Pszczelej Woli. Był także prezesem lubelskiej spółdzielni Apis do czasu, aż decyzją pszczelarzy – którzy są jej głównymi udziałowcami – na stanowisku tym zastąpił go właśnie Radosław.
Aby tradycji stało się zadość, obecny prezes ukończył technikum w Pszczelej Woli. Nie od razu jednak wiązał swoją przyszłość z przemysłem pszczelarskim. Na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej ukończył ekonomię. Przez kilka lat po studiach związany był z branżą farmaceutyczną, m.in. jako dyrektor handlowy.
35-letni Janik stoi na czele spółdzielni od prawie trzech lat. Jednak początki kierowanej przez niego firmy sięgają roku 1932, kiedy to powstał Związek Pszczelarzy liczący 15 członków.
Kilka ostatnich lat – m.in. za sprawą kupna nowoczesnej linii napełniającej do 2,5 tys. butelek na godzinę – przebiegło w Apisie pod znakiem rozwoju produkcji miodów pitnych. Obecnie spółdzielnia jest liderem rynku tych alkoholi w Polsce. Ma w nim ok. 85 proc. udziałów. Należą do niej m.in. marki Kurpiowski, Bernardyński i Korzenny.
Sprzedaż alkoholi na bazie miodu generuje połowę przychodów spółdzielni. Pozostała część przypada na naturalne miody pszczele w różnej postaci, np. od ubiegłego roku dostępne są także z koenzymem Q10, który spowalnia proces starzenia się komórek.