Kiedy ponad dwa lata temu szwedzcy politycy oceniali kandydaturę Stefana Ingvesa na prezesa Riksbanku (tamtejszego banku centralnego), nie zdawali sobie sprawy, że ich przepowiednie się spełnią. – Prace Ingvesa nad odbudową stabilności finansowej w Szwecji na początku lat 90. ubiegłego wieku są bardzo dobrze znane. Być może ta wiedza będzie mogła być wykorzystana w przyszłości – mówili liderzy Umiarkowanej Partii Koalicyjnej.
Ostatni wykład Stefana Ingvesa w Waszyngtonie był cytowany przez wszystkie agencje. Szef szwedzkiego banku liczy, że sytuacja na rynkach finansowych w krótkim terminie się poprawi. Nie ma wątpliwości, że koszty kryzysu poniesie społeczeństwo.
Dziś rząd Szwecji, jak wiele innych państw, przygotował plan pomocy sektorowi finansowemu. Szwedzki pakiet o wartości 1,5 bln koron (152,2 mld euro) pozwoli rozwiązać m.in. problem utraty płynności przez banki, które w obliczu kryzysu niechętnie pożyczają sobie pieniądze. Riksbank ma podobne zadania jak NBP, bo polskie banki także nie są skłonne obdarzyć się zaufaniem i znów pożyczać sobie pieniądze.
Ekonomiści przypominają, że Szwecja bardzo dobrze poradziła sobie z kryzysem finansowym na początku lat 90. ubiegłego wieku. Jednym z autorów ówczesnego planu był Stefan Ingves.
Jesienią 1991 r. pierwszymi oznakami nadchodzących kłopotów były gorsze wyniki dwóch banków – Nordbanken i Forsta Sparbankem. Stefan Ingves był wówczas podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów odpowiedzialnym za rynek finansowy. On i jego koledzy zdecydowali, że rząd wesprze kapitałowo banki, zapowiedzieli gwarancję dla transakcji między bankami oraz utworzyli Agencję Wspierania Banków. Jej szefem został Stefan Ingves. Po roku dostał propozycję wejścia do zarządu Riksbanku. Nie odmówił. Po czterech latach, w 1999 r., zmienił bank centralny na Międzynarodowy Fundusz Walutowy, gdzie był dyrektorem odpowiedzialnym za Departament Monetarny i Rynków Finansowych. Pod koniec 2005 r. rada banku centralnego wybrała kandydata na nowego szef tej instytucji. Jej zdaniem to Ingves powinien stanąć na czele Riksbanku.