[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/02/27/lukasz-rucinski-niewykorzystane-okazje-bola-podwojnie/]Skomentuj na blogu[/link][/b]
Coraz bardziej prawdopodobne jest, że 20 mld zł, które zaoszczędzono, tnąc wydatki w ministerstwach, okaże się sumą daleko niewystarczającą. Co wtedy zrobi rząd? Może dalej ciąć wydatki, ale grozi to niepokojami społecznymi. Bezpieczniej z punktu widzenia urzędników podnosić dochody. Okazji ku temu nie ma zbyt wiele – trzeba się liczyć, że rząd zdecyduje się na sprzedawanie państwowych spółek lub ściąganie z nich dywidendy.
Czas ku temu jest jak najgorszy. Aby coś dziś sprzedać, trzeba zaproponować duże rabaty. A drenowanie spółek z gotówki ograniczy ich możliwości rozwoju, bo pozyskanie pieniędzy z kredytów i obligacji jest coraz trudniejsze.
W tych okolicznościach jeszcze bardziej bolesna staje się informacja o 2 mld euro ze sprzedaży praw do emisji CO2, które mogły trafić do polskiej energetyki w formie inwestycji. Mogły, bo nie trafią – rząd zbyt długo zwlekał z przygotowaniem przepisów, które taką transakcję umożliwiają. Teraz przyszedł kryzys, ceny praw do emisji spadły, a i chętni na ich kupno powoli się wykruszają.
Szkoda, bo te 2 mld euro to mniej więcej tyle, ile chciały pozyskać energetyczne PGE i Tauron z wejścia na giełdę. Teraz ich debiuty są odkładane, a branża potrzebuje pieniędzy na modernizację.