Czas nas uczy pokory

Autorski przegląd prasy Kryzys nie popuszcza

Publikacja: 04.03.2009 11:32

Trzyma się, bestia, co skutkuje kolejnymi rekordami, z których niestety cieszyć się nie ma powodu. W "Czarnym kwartale", którym był IV kwartał ubiegłego roku, tuzy warszawskiej giełdy straciły - według "Rzeczpospolitej" - ponad 2 mld zł. To największa taka strata w historii GPW. Co gorsza, idziemy na następny rekord, bo - jak pisze dziennik - kolejne kwartały mogą być - o ile paleta barw do tego dopuści - jeszcze czarniejsze. Czarne nastroje muszą mieć także górnicy, którzy od kilku tygodni w różny sposób starają się przekonać zarządy, że kryzys kryzysem, a oni powinni zarabiać więcej. Tymczasem, jak donosi "Rz" "Czarne złoto najtańsze od trzech lat", więc - mimo słabego złotego może bardziej opłacać się węgiel importować niż kopać w kraju. Swoją drogą w kraju, który od dawien dawna stał węglem taki psikus globalizacji to jednak wciąż szok.

Górnicy jednak mimo ciężkich warunków zarabiają i tak przyzwoicie. Tymczasem za pomocą "szybkiej sondy" "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że Polacy zagrożeni rosnącym bezrobociem rzucają się na słabo płatną pracę - sklepowych, ochroniarzy, sprzątaczy, kanarów, listonoszy. Lista nagle popularnych, a wcześniej niechcianych zawodów okazuje się długa, a praca za 1000 zł nagle przestała być pomysłem odrzucanym ze wstrętem. Czas nas uczy pokory i jest to bardzo bolesna lekcja. Żądający podwyżek górnicy powinni wziąć to pod uwagę.

Na szczęście jednak - jak zapowiada w "Dzienniku" minister Michał Boni, "z kryzysu wyjdziemy mocniejsi". Czemu warto przyklasnąć, minister Boni jest bardzo wytrwały w głoszeniu tej dobrej nowiny, gdyż obiegła ona chyba wszystkie możliwe gazety, z wyłączeniem może "Naszego dziennika". To dobrze, bo jest to informacja z którą powinni się zapoznać czytelnicy o różnych poglądach, niekoniecznie czytających te same dzienniki. Pokazuje to także, że rząd nie ma uprzedzeń, jeśli chodzi o prasę. "Dziennik" pokazuje także, że w naszej gospodarce są jednak spore pieniądze, które jedynie krążą nie tam, gdzie trzeba: "Skala korupcji w polskiej piłce przeraziła UEFA". Oczywistym jest, że - aby uspokoić UEFA - te brudne pieniądze dla dobra naszej gospodarki trzeba wyczyścić i przekierować w inne miejsce.

Na przykład w ziemię, która - jak donosi "Polska" - mimo kryzysu wciąż drożeje. Zysk z ziemi rolnej będzie w tym roku o 4-5 proc. wyższy niż z bankowej lokaty - podpowiada dziennik wszystkim tym, którzy mają nadmiar gotówki i nie wiedzą co z nią zrobić. Zwłaszcza że ziemia ma działanie kojące, w przeciwieństwie do stresu "sportowych emocji".

Niestety znów uderzono w naszą narodową dumę. "Świat zobaczy Berlin, a nie nas" donosi "Polska" a propos obchodów 20-lecia upadku komunizmu. "Już w marcu Niemcy rozpoczną huczne obchody listopadowej rocznicy zburzenia berlińskiego muru. (...) W ten sposób na naszych zachodnich sąsiadach, a nie na nas skupi się uwaga całego świata" przy okazji tej rocznicy. No pewnie. Huczne obchody w kryzysie? I to w kraju, w którym PKB może w tym roku spaść o ponad 3 proc.? Powiedzmy szczerze, to typowe działania odwracające uwagę od problemów. My z pewnością zrobimy nasze obchody kameralnie, żeby nie naruszyć deficytu budżetowego i nie drażnić społeczeństwa okrągłym stołem, który - co zadziwiające - z racji swojej konstrukcji bardziej dziś dzieli niż łączy rodaków, o czym donosiła niedawno "Rzeczpospolita".

"Polska" wytyka przy okazji, że nasz kraj nie ma nawet pomysłu na te obchody, choć mamy pełnomocnika rządu ds. rocznicy. No cóż, jak konstatuje dziennik demolka muru jest dziś bardziej atrakcyjna medialnie niż grupa ludzi obradujących przy stole. Taki to już nasz los. Gdy inni coś robią, my gadamy. Dobrze, że czasem mimo wszystko coś z tego wynika.

Trzyma się, bestia, co skutkuje kolejnymi rekordami, z których niestety cieszyć się nie ma powodu. W "Czarnym kwartale", którym był IV kwartał ubiegłego roku, tuzy warszawskiej giełdy straciły - według "Rzeczpospolitej" - ponad 2 mld zł. To największa taka strata w historii GPW. Co gorsza, idziemy na następny rekord, bo - jak pisze dziennik - kolejne kwartały mogą być - o ile paleta barw do tego dopuści - jeszcze czarniejsze. Czarne nastroje muszą mieć także górnicy, którzy od kilku tygodni w różny sposób starają się przekonać zarządy, że kryzys kryzysem, a oni powinni zarabiać więcej. Tymczasem, jak donosi "Rz" "Czarne złoto najtańsze od trzech lat", więc - mimo słabego złotego może bardziej opłacać się węgiel importować niż kopać w kraju. Swoją drogą w kraju, który od dawien dawna stał węglem taki psikus globalizacji to jednak wciąż szok.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni