W handlu nie ma kryzysu, można mówić tylko o spowolnieniu wzrostu

Jacek Roszyk, prezes zarządu sieci Żabka

Publikacja: 16.09.2009 04:24

W handlu nie ma kryzysu, można mówić tylko o spowolnieniu wzrostu

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Czy kryzys dotknął handel?[/b]

Jacek Roszyk: W naszej branży nie ma kryzysu, możemy tylko mówić o spowolnieniu wzrostu. Według danych GUS od stycznia do lipca wzrost sprzedaży wyniósł 10,5 proc., z kolei firma AC Nielsen podaje, że za ostatnie sześć miesięcy wzrost wyniósł około 7 proc. To niższe dynamiki niż rok temu, ale sytuacja i tak jest bardzo dobra.

[b]Jak wyglądają wyniki Żabki?[/b]

Do sierpnia w porównaniu z 2008 r. sprzedaż netto wzrosła o niemal 20 proc. Jeśli wyłączymy z tego 135 otwartych w tym roku sklepów, wzrost wynosi 9 proc. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku.

[b]Spółka weszła też na nowy rynek i rozwija nową sieć Freshmarket? [/b]

To zupełnie inny sklep niż Żabka, jednak nadal w konwencji convenience – więcej dań gotowych, także ciepłych, oraz produktów świeżych. Uruchomiliśmy już pierwszy sklep, w tym roku będzie ich 15, a na przyszły rok planujemy 50 kolejnych. W tym formacie widać okazje do przejęć, jednak nadal taniej można rozwijać się, tworząc mowe sklepy, i ten model rozwoju wybieramy jako podstawowy.[b]Pojawiły się informacje, że właściciel Żabki fundusz Penta Investments jest zainteresowany zakupem sieci 900 placówek, które chce sprzedać Kolporter. [/b]

Nie komentujemy planów fuduszu Penta Investments. Żabka Polska nie otrzymała oferty od Kolportera. Naszym zdaniem nie wszystkie saloniki spełniają nasze oczekiwania co do wielkości lokalizacji. Obecnie nie jesteśmy zainteresowani transakcją.

[b]Jak idzie podbój rynku czeskiego, gdzie także rozwija się Żabka?[/b]

Mamy już 65 sklepów – zaczęliśmy w Pradze, działamy już też w Teplicach i Pilznie. Do końca roku będzie ich 100, w przyszłym roku planujemy podwojenie liczby sklepów. W formacie convenience jest znacznie mniejsza konkurencja niż w Polsce, naszym rywalem są w zasadzie tylko małe niezrzeszone sklepy, więc z nimi wygrywamy ofertą. Nie rywalizujemy z wielkimi sieciami, których pozycja w Czechach jest znacznie mocniejsza niż w Polsce, dziesięciu głównych graczy ma ok. 70 proc. udziałów rynkowych, gdy u nas ok. 30 proc.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację