Miarą skuteczności w gospodarce jest stopień realizacji celów. Życie pokazuje, że przy przyjęciu odpowiedniej strategii i determinacji w jej realizacji można osiągnąć wiele. Niedawno odbyła się zorganizowana przez Koalicję Klimatyczną (sojusz organizacji ekologicznych) konferencja na temat efektywności energetycznej. Przebieg konferencji przypominał kazanie kierowane do grzeszników nieobecnych w kościele. Mówiono, że efektywność energetyczna nie poprawiła się w Polsce przez 20 lat, że władza niczego nie robi w tym kierunku, że w Polsce nikomu nie opłaca się oszczędzanie energii, że nikt nie chce naruszać interesów firm energetycznych, że nie dysponujemy odpowiednimi statystykami, że wprowadzenie świadectw energetycznych budynków jest ogromną porażką, można je nabyć na Allegro za 50 złotych, że Polska jest pośmiewiskiem Europy itd.
Poprosiłem o wyjaśnienie, jak w świetle rzekomego pogarszania się efektywności energetycznej interpretować fakt, że w ostatnich 20 latach przy wzroście PKB o około 100 proc., krajowe zużycie energii elektrycznej wzrosło zaledwie o 15 proc., a zużycie węgla kamiennego spadło o 35 proc. W odpowiedzi usłyszałem, że posługuję się niewłaściwym wskaźnikiem energochłonności, gdyż PKB stanowi przychód, którego nie można odnosić do zużycia energii. Te niedorzeczności na temat wskaźnika energochłonności padły z ust osoby piastującej kierownicze stanowisko w agencji mającej w nazwie „poszanowanie energii”. Z kolei dyskutant z sali nazwał mnie demagogiem za samo sformułowanie pytania. Pozytywnym wydarzeniem było tylko podsumowanie, w którym znalazło się stwierdzenie, że nie zadowala nas dotychczasowy postęp w poprawie efektywności energetycznej.
Konferencja pokazała, że Koalicja Klimatyczna, stosując strategię oblężonej twierdzy, działa w sposób prowadzący donikąd. Zamiast partnerskiego dialogu z władzami, ma miejsce kreowanie sytuacji oderwanej od realiów. Zostały odrzucone powszechnie stosowane w demokracji narzędzia oddziaływania na władzę. Mówcy z lubością załamywali ręce, pukali się w czoło i wzruszali ramionami. Przyjęcie takiej strategii z całą pewnością nie doprowadzi do skutecznych działań w skądinąd słusznej sprawie.