Lotos ma realną szansę na mld zł. zysku w tym roku

Psychologiczna granica miliarda złotych zysku dla Lotosu jest w tym roku osiągalna - mówi Paweł Olechnowicz, prezes gdańskiej grupy paliwowej

Publikacja: 16.02.2011 12:55

Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu

Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Energianews.pl: W zeszłym roku Lotos zarobił 653 mln zł, czy w tym będzie miliard?[/b]

[b]Paweł Olechnowicz:[/b] Miliard złotych zysku to nie jest teoria. Przy obecnym zwiększonym przerobie ropy w rafinerii w Gdańsku i planowanym wzroście wydobycia ropy z własnych złóż ze Skandynawii i Morza Bałtyckiego, przedstawienie tego typu analizy jest naturalne i prawidłowe. Sądzę, że ta psychologiczna granica miliarda złotych zysku dla Lotosu jest w tym roku osiągalna. Pytanie tylko czy dotyczyć to będzie zysku operacyjnego, czy zysku netto, czy może jednego i drugiego.

[b]Czy w tym roku Lotos w pełni wykorzysta nowe możliwości rafinerii w Gdańsku? Dzięki programowi rozwoju zakład może przetwarzać 10,5 mln t ropy rocznie.[/b]

Już w ubiegłym roku skorzystaliśmy z efektów Programu 10+ i przerób ropy wzrósł do ponad 8 mln ton. Zakładając dalsze jego zwiększenie, przy uruchomieniu wszystkich instalacji już od drugiego kwartału, nawet tylko o 1,5 mln t, to przy podobnych warunkach rynkowych jak w 2010 r., może to przełożyć się na ok. 4 mld zł przychodów więcej, a zatem i wyższy zysk.

[b]Jakie są prognozy dotyczące marż produkcyjnych, czyli opłacalności przerobu ropy?[/b]

Na początku tego roku obserwujemy sezonowy spadek marż. Ale liczymy, że w całym 2011 r. mogą osiągnąć poziom niewiele niższy niż w ubiegłym roku, co powinno być wciąż dla nas korzystne. Spodziewamy się także, że dyferencjał, czyli różnica w cenie ropy Brent i Ural, nie będzie mieć tak istotnego wpływu na nasze wyniki jak dawniej. Wykorzystujemy coraz więcej ropy z Morza Północnego, podczas gdy w poprzednich latach przede wszystkim mieliśmy dostawy rurociągiem z Rosji.

[b]Analitycy rynku czekają z niecierpliwością na efekty z działalności Lotosu w Norwegii. Czy to uruchomienie eksploatacji złoża YME jest realne w tym półroczu?[/b]

Bazując na informacjach od głównego operatora - firmy Talisman - mogę potwierdzić, że uruchomieniu produkcji planowane jest na przełomie pierwszego i drugiego półrocza. Wszystko zależy od pogody, bo ta warunkuje instalację platformy wiertniczej. Przewidujemy rozpoczęcie produkcji w 3 miesiące od jej zakotwiczenia.

[b]Ile zatem Lotos będzie miał ropy z własnych złóż w tym roku?[/b]

Nasze udziały w złożu norweskim gwarantują wydobycie ok. 400 tys. ton surowca w ciągu pierwszych 12 miesięcy od uruchomienia. Zatem gdyby to nastąpiło już w lipcu, to możliwe, że mielibyśmy w tym roku ok. 200 tys. ton. Poza tym liczymy na efekty konsolidacji aktywów na Litwie. W ciągu kilku tygodni powinno to się zakończyć i wówczas już okaże się, jak dużego wydobycia możemy oczekiwać. Wstępnie prognozujemy je w skali 12 miesięcy na 100 tys. ton, co w tym roku będzie oznaczało ok. 70 - 80 tys. ton, a do tego jeszcze będą dostawy ze złoża B3 z Morza Bałtyckiego. Zakładamy, że działalność wydobywcza to strategiczny kierunek ekspansji Grupy Lotos i tym samym główna dźwignia zysku w kolejnych latach.

[b]W nowej strategii Lotos zakłada, że w ciągu 4 lat będzie mieć z własnych złóż 1,2 mln ton ropy. Czy do tego potrzebny jest wam inwestor?[/b]

Inwestor mógłby nam pomóc w przyspieszeniu realizacji strategii w obszarze wydobycia ropy naftowej. Gdyby pojawił się inwestor strategiczny i dokapitalizował Lotos takimi aktywami, byłoby to z korzyścią i dla samej spółki, jak i dla jej akcjonariuszy. Jesteśmy przygotowani, by nasz plan zwiększenia wydobycia ropy, założony w strategii, zrealizować w oparciu o własne możliwości finansowe. Bardzo dobry wynik z 2010 r. utwierdza nas w tym przekonaniu. Ewentualny inwestor strategiczny może pomóc przyśpieszyć osiągnięcie założonych celów.

[b]Energianews.pl: W zeszłym roku Lotos zarobił 653 mln zł, czy w tym będzie miliard?[/b]

[b]Paweł Olechnowicz:[/b] Miliard złotych zysku to nie jest teoria. Przy obecnym zwiększonym przerobie ropy w rafinerii w Gdańsku i planowanym wzroście wydobycia ropy z własnych złóż ze Skandynawii i Morza Bałtyckiego, przedstawienie tego typu analizy jest naturalne i prawidłowe. Sądzę, że ta psychologiczna granica miliarda złotych zysku dla Lotosu jest w tym roku osiągalna. Pytanie tylko czy dotyczyć to będzie zysku operacyjnego, czy zysku netto, czy może jednego i drugiego.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody