Twerski sąd pozbawił Andrieja Borodina funkcji prezesa Banku Moskwy, a Dmitrija Akulina - stanowiska wiceprezesa. Obaj tydzień temu, pośpiesznie wylecieli do Londynu, po tym jak otrzymali wezwania na przesłuchania do prokuratury.
Obaj są oskarżenia w aferze kredytowej, gdzie wzięty pod zastaw miejskiego majątku kredyt (430 mln dol.), miał trafić na prywatne konto żony ówczesnego mera Moskwy - miliarderki Jeleny Baturiny.
Ona już w lutym uciekła z rodziną do Londynu. W marcu dołączył do niej zdymisjonowany mąż- Jurij Łużkow. Nowym prezesem został Michaił Kuzoblew z państwowego banku VTB, któremu władze Moskwy sprzedały swoje udziały (46 proc.).
Adwokaci obu prezesów uznali decyzję sądu za niezgodną z prawem i zapowiedzieli odwołanie. Tymczasem prokuratura wszczęła dwa kolejne śledztwa w sprawie afery z wyłudzaniem kredytów w Banku Moskwy. Do śledczych zaczęli zwracać się klienci banku, z których kont zniknęły pieniądze. W sumie z internetowych rachunków 6 osób zniknęło ponad 4,6 mln rubli (448 tyś. zł).
Oddzielna sprawa dotyczy osób z kierownictwa banku, które zawłaszczyły sobie ponad 1 mln rubli z fikcyjnych kredytów dla firm.