To nie są pieniądze, które odbieramy PARP, a dodatkowe środki z krajowej rezerwy wykonania, które jako tzw. instytucja pośrednicząca w realizacji programu mogliśmy skierować na inne dotacje. Zdecydowaliśmy się sami te pieniądze rozdzielić, co spotkało się z akceptacją Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Uważamy, że będziemy w stanie lepiej zrealizować oczekiwania Komisji Europejskiej, a także naukowców i przedsiębiorców, szczególnie z branży high-tech. Wspierając innowacyjne pomysły firm PARP wykonała pracę godną podziwu, ale innowacja innowacji nierówna. Sądzę, że dajemy lepszą gwarancję, że dofinansowane zostaną projekty bardziej zaawansowane technologicznie, koncentrując środki na dziedzinach wskazanych przez OECD i Eurostat jako szczególnie istotnych dla gospodarki opartej na wiedzy.
Nie można było poczekać ze zmianą do nowego budżetu UE na lata 2014-2020?
Można, ale trzeba reagować na bieżąco. Nie jesteśmy instytucją, która obsługuje wyłącznie świat nauki. Mamy bardzo bogatą ofertę dotacji dla przedsiębiorców. Obsługujemy wszystkie projekty, którymi wcześniej zajmowało się MNiSW. Mamy np. bardzo ciekawy program Innotech. To setki milionów złotych. Większość wniosków składają przedsiębiorcy, a nie naukowcy, ale naszym priorytetem są projekty, w których przedsiębiorcy korzystają z wiedzy kadry naukowej, a do tego zgłaszane innowacje można zaliczyć do high-techu. To ważne, bo rośnie nam eksport, ale tylko 5 proc. to eksport nowych technologii. Poza tym jest wiele obszarów np. biotechnologie, nanotechnologie, informatyka gdzie nasze firmy mają mały udział jeśli idzie o innowacje. Dotychczas dotowano projekty innowacyjne, ale niewiele z nich dotyczy high-techu. Nie ma nic złego w produkcji innowacyjnej, nietłukącej się filiżanki, ale nie otworzy to Polsce nowych perspektyw technologicznych i przemysłowych. Dlatego chcemy kierować dotacje na badania na najnowocześniejsze technologie, które dadzą Polsce przewagę konkurencyjną.
Dzięki Unii Europejskiej wydajemy ogromne pieniądze na innowacyjność a mimo to wciąż jesteśmy w ogonie wszelkich rankingów innowacyjności?
Trzymają nas tam niskie nakłady na badania i prace rozwojowe, ale nie z budżetu państwa, przedsiębiorców.
Firmy nie chcą inwestować w innowacje?