Mi­mo nie­sprzy­ja­ją­cych wa­run­ków pod­nie­śli w ubie­głym ro­ku swo­je przy­cho­dy. Po­lkom­tel wy­pra­co­wał aż mi­liard zło­tych zy­sku net­to. Aż się pro­si, że­by ich pod­go­lić. Pań­stwo ma na to swo­je spo­so­by. Nie tyl­ko po­dat­ki. Za­rzą­dza czę­sto­tli­wo­ścia­mi ra­dio­wy­mi, ja­kie są nie­zbęd­ne do usług ko­mór­ko­wych. Mo­bil­ny In­ter­net po­wo­du­je, że ope­ra­to­rzy po­trze­bu­ją ich co­raz wię­cej. W tym i w przy­szłym ro­ku bę­dą mu­sie­li wy­dać praw­do­po­dob­nie 2 – 3 mi­liar­dy zło­tych na czę­sto­tli­wo­ści, któ­re zo­sta­ną wy­sta­wio­ne na au­kcję. Ile osta­tecz­nie wy­da­dzą, po czę­ści za­le­ży od kształ­tu tej au­kcji.

Ża­den z rzą­dów w żad­nym kra­ju nie prze­spał oka­zji, aby do­dat­ko­wo wy­do­ić biz­ne­so­wą kro­wę. Au­kcje czę­sto­tli­wo­ści w Wiel­kiej Bry­ta­nii i Niem­czech z po­cząt­ku ubie­głej de­ka­dy przy­spo­rzy­ły ope­ra­to­rom po­waż­nych fi­nan­so­wych trud­no­ści. Pol­skie sie­ci jesz­cze nie od­zy­ska­ły na sprze­da­ży mo­bil­ne­go In­ter­ne­tu środ­ków, któ­re w 2001 r. mu­sia­ły za­pła­cić za czę­sto­tli­wo­ści nie­zbęd­ne do tych usług. A gdy­by nie mu­sia­ły ty­le pła­cić? Nie wie­my, czy za­osz­czę­dzo­ne środ­ki zo­sta­ły­by za­in­we­sto­wa­ne w gę­ściej­sze sie­ci i lep­sze usłu­gi, czy wy­pła­co­ne ja­ko dy­wi­den­da ak­cjo­na­riu­szom.

Ale tak czy ina­czej trud­no się cie­szyć z pań­stwo­we­go dre­na­żu ja­kiej­kol­wiek bran­ży. Do­bro ryn­ku te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ne­go, za­rów­no ope­ra­to­rów, jak i abo­nen­tów sie­ci, oraz zrów­no­wa­że­nie bu­dże­tu pań­stwa to dwie bar­dzo waż­ne spra­wy. Trze­ba jed­nak szu­kać naj­lep­szej dro­gi, aby jed­no jak naj­mniej cier­pia­ło kosz­tem dru­gie­go. Mą­dry ba­ca go­li owce, nie ob­dzie­ra ich ze skó­ry.