Więcej etyki w biznesie

Felieton Mieczysława Groszka, wiceprezesa Związku Banków Polskich

Publikacja: 23.03.2012 03:43

Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich

Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka And Andrzej Cynka

Mój felieton „Chciwość jak cholesterol" spowodował więcej reakcji niż zwykle, wiele z nich krytycznych. Jak to, chciwość jest pozytywna? Czyli nic ma się nie zmienić i znowu będą kryzysy?

Cieszę się, że była reakcja, a martwię, że moja najczęściej dobrze rozszyfrowywana przewrotność tym razem okazała się zbyt zawiła.

A intencja była następująca: słowo „chciwość", jeśli odwinąć je z frazeologicznego opakowania, jest jakimś tam, może nie najprzyjemniej brzmiącym, synonimem podstawowej sprężyny ludzkiego działania w biznesie. W takim podejściu powiedzieć, że chciwość wyjaśnia całokształt przyczyn kryzysu, co robi wielu analityków rzeczywistości obecnej, to tak jak powiedzieć, że winny jest człowiek. Czyli nic nie wyjaśnić. A brzmi to głęboko i przy tym bardzo etycznie.

Ale nie lekceważę etyki w biznesie. Uważam, że może być ona ważnym weryfikatorem zachowań w świecie coraz bardziej skomplikowanych stosunków społecznych i ekonomicznych. Siłą nakazów etycznych jest ich prostota i jednoznaczność. Daje się to zastosować w każdej skomplikowanej sytuacji.

W filmie „Chciwość" główni bohaterowie nie łamali prawa, oni byli nieetyczni. Tylko czy „aż"? Według dzisiejszych norm niestety „tylko".

Jak zwykle życie przerasta fikcję. W banku Goldman Sachs wysoki, dzisiaj już były, urzędnik zdradza upadek wewnętrznej kultury korporacyjnej służenia klientowi, na której zbudowano potęgę tej organizacji.

I znowu nie było łamaniem prawa to, jak „w kuluarach" traktowali klientów pracownicy banku. To było TYLKO nieetyczne. Szef banku w liście do klientów pisze, że jedynym błędem banku było zatrudnienie tej „czarnej owcy", która to ujawniła. Otoczenie zawodowe wzrusza ramionami. O co chodzi? Wszyscy tak robią.

I żeby nie było złudzeń, obie sytuacje, tzn. ujawnienie „tajemnic alkowy", jak i rozgrzeszające: „wszyscy tak robią", zdarza się nie tylko w bankach czy sferze biznesu. Hasło: wszyscy tak robią, również rozgrzesza lub zagłusza sumienie w mediach, polityce, a nawet w życiu prywatnym.

A jeszcze niedawno główna dewiza w tym zakresie brzmiała: PEWNYCH RZECZY SIĘ NIE ROBI. I komu to przeszkadzało?

Tekst wyraża poglądy autora, a nie instytucji, z którą jest związany

Mój felieton „Chciwość jak cholesterol" spowodował więcej reakcji niż zwykle, wiele z nich krytycznych. Jak to, chciwość jest pozytywna? Czyli nic ma się nie zmienić i znowu będą kryzysy?

Cieszę się, że była reakcja, a martwię, że moja najczęściej dobrze rozszyfrowywana przewrotność tym razem okazała się zbyt zawiła.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne