Reklama

Burza w szklance wody o CO2

Wygląda na to, że znowu zrobiliśmy wiele hałasu o nic, a awantura o zwiększenie limitów CO<sub>2</sub>, która skończyła się w Trybunale Sprawiedliwości była zupełnie niepotrzebna

Publikacja: 01.05.2012 19:55

Burza w szklance wody o CO2

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Na koniec okresu rozliczeniowego 2008 – 2010 prawdopodobnie zostanie nam jeszcze niewykorzystane 6 mln ton CO

2

, mimo że przyznany Polsce limit jest o 90 mln ton niższy niż ten, o który zabiegaliśmy. To jedna strona medalu. Drugą jest pretekst do podniesienia cen. Tym straszą polskie spółki energetyczne. Podnoszą głosy, że konieczność zakupu dodatkowych uprawnień do emisji przełoży się na wzrost cen. I niewykluczone, że  tak mogłoby się stać, gdyby do zakupu  emisji faktycznie doszło. Na razie nic na to  jednak nie wskazuje. Na alarm biją też linie lotnicze. Te korzystające z europejskich lotnisk zostały od tego roku włączone do unijnego systemu handlu emisjami CO

2

. Jak wyliczyło Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych, roczne koszty handlu CO

Reklama
Reklama

2

dla branży lotniczej wyniosą w 2012 roku 900 mln euro, a w 2020 r. 2,8 mld euro. Linie lotnicze obsługujące loty na trasach z i do Unii Europejskiej muszą kupić w 2012 r. na unijnym rynku handlu emisjami ok. 15 proc. pozwoleń na emisję CO

2

, resztę dostaną za darmo. To – wraz ze wzrostem cen paliwa lotniczego – faktycznie może się przełożyć na wzrost cen. Porty lotnicze, mimo że nieobjęte systemem handlu emisjami CO

2

, postanowiły zredukować emisję dwutlenku węgla. Dobrowolnie. Do programu Airport Carbon Accreditation przystąpiło już 55 lotnisk (w tym Warszawa, która rocznie emituje 40 tys. ton CO

Reklama
Reklama

2

) obsługujących rocznie w sumie 750 mln podróżnych. Osiem z nich już jest obojętnych dla środowiska – nie emitują CO

2

.

Na koniec okresu rozliczeniowego 2008 – 2010 prawdopodobnie zostanie nam jeszcze niewykorzystane 6 mln ton CO

, mimo że przyznany Polsce limit jest o 90 mln ton niższy niż ten, o który zabiegaliśmy. To jedna strona medalu. Drugą jest pretekst do podniesienia cen. Tym straszą polskie spółki energetyczne. Podnoszą głosy, że konieczność zakupu dodatkowych uprawnień do emisji przełoży się na wzrost cen. I niewykluczone, że  tak mogłoby się stać, gdyby do zakupu  emisji faktycznie doszło. Na razie nic na to  jednak nie wskazuje. Na alarm biją też linie lotnicze. Te korzystające z europejskich lotnisk zostały od tego roku włączone do unijnego systemu handlu emisjami CO

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Jan Polowczyk: Polska gościnność kontra weto prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Prof. Agnieszka Słomka-Gołębiowska: Wykorzystajmy mądrze szansę dziejową i wypracowany potencjał
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Drony i dramatycznie trudny wybór
Opinie Ekonomiczne
Czy czterodniowy tydzień pracy jest dla nas dobry?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Reklama
Reklama