Forbes zebrał informacje o dzieciach 35 rosyjskich bogaczy, pod kątem ich zaangażowania w rodzinne biznesy. 55-letni Władimir Lisin posiadacz metalurgicznego imperium w Nowolipiecku (wycenione na 15,5 mld dol.) ma czwórkę potomków. Najstarszy - 31 letni Dymitr jest członkiem rady dyrektorów dwóch ważnych firm - portu Tułapse (największy paliwowy port przeładunkowy Rosji na Morzu Czarnym) oraz Pierwszej Kompanii Towarowej - jednego z liderów przewozów w kraju.
Z trójki dzieci 51-letniego Władimira Potanina (Norylski Nikiel, 14,5 mld dol.) 28-letnia Anastazja jest menadżerką firmy Roza-Chutor (kompleks narciarski na Kaukazie). Firma oczywiście należy do ojca.
Założyciel i prezes Łukoilu Wagit Alekpierow (61 lat, 13,5 mld. dol) ma jednego potomka - 22 letniego Josufa. Nic nie wiadomo o nim bliżej. Cztery lata temu ojciec mówił w mediach „Mogę tylko marzyć, że kiedyś stanie na czele Łukoilu. Ale nie stawiam przed nim takiego zadania".
Gwiazda ostatnich dni i lada dzień najbogatszy Rosjanin - Wiktor Wekselberg (TNK-BP, 12,4 mld dol.) na dwoje dzieci. Irina (33 lata) i Aleksander (24 lata) oboje ukończyli amerykański uniwersytet Yale. Irina pracuje w Renowie - spółce ojca. Wekselberg (55 lat) przyznaje, że chce by dzieci zajmowały się jego biznesami, choć nie jest to obowiązkowe.
Na brak następców nie może narzekać Roman Abramowicz (Evraz, Chelsea). 45-letni bogacz (12,1 mld dol.) ma sześcioro dzieci z dwiema żonami. Najstarsza jest 20-letnia Anna. Aktywa i majątki miliardera zostały zapisane na firmy, których beneficjantami są jego dzieci.