– Przepisy poszły w kierunku, który postulowaliśmy od lat. A zatem po pierwsze – by zdefiniować rynek nowoczesnych platform do przewozu osób i uregulować go. A po drugie – by obniżyć wymogi i ograniczyć biurokrację dla tradycyjnego rynku taksówek. Udało się to zrealizować. Ustawa jest dobrym kompromisem. Wprowadziliśmy termin pośrednika dla platform, takich jak Uber, Bolt, FREE NOW czy iTaxi. Jest obowiązek współpracy w tej części regulacji tylko z przewoźnikami, którzy mają licencję taxi. W tym zakresie znacząco rozszerzyliśmy zobowiązania dla kierowców, którzy współpracują z platformami. Z kolei firmy zagraniczne mają dziś obowiązek działania co najmniej w formie podmiotu zarejestrowanego w Polsce. Dzisiaj pozostaje to w gestii GITD, aby sprawdzać, czy po pierwsze pośrednicy, którzy uzyskali licencję, w pełni stosują się do obowiązującego prawa, a po drugie, czy właściwie to prawo interpretują. To, czy ustawa spełniła cel uporządkowania rynku i wyrównania pozycji konkurencyjnej różnych podmiotów, zależy od tego, czy jej słuszne zapisy będą właściwie egzekwowane i na ile kierowcy, przewoźnicy, platformy się do nich dostosują. To pytanie pozostaje otwarte. Jesteśmy w procesie sprawdzania, na ile to działa. I na pewno już obserwujemy pewne nieprawidłowości – mówił Marcin Nowacki.
– Na pewno z punktu widzenia prawodawcy, budżetu państwa, ale też pasażera, klienta niedopuszczalne są sytuacje, aby po takim kompromisie, po takim procesie przygotowania regulacji, który przeszliśmy, próbować te regulacje omijać bądź wprost je łamać. Bardzo ważnym zapisem, o którym już mówiliśmy, jest obowiązek dla pośredników obecności na terenie Polski nie tylko fizycznej, biznesowej, ale też podatkowej, tak by konkurencja rzeczywiście była równa, by wszyscy podlegali pod te same podatki, opłaty i obowiązki. I tak działa większość rynku – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że ustawa dla części rynku wprowadza całkowicie nowe elementy. – Chodzi o klientów, konsumentów, którzy się tego uczą. Ważny jest więc element informacyjny, edukacyjny, żeby klienci wiedzieli, jak dziś powinien wyglądać pojazd, przejazd i jaki rachunek od jakiego podmiotu powinni otrzymać. Podobnie jest w relacjach B2B, czyli w relacjach między taksówkarzem, kierowcą a platformą. Tu też należy się nauczyć tego procesu oraz zweryfikować, czy on przebiega właściwie i czy prawo jest respektowane – podkreślił przedstawiciel ZPP.
Spojrzenie biznesu
A jak patrzą na funkcjonowanie ustawy przedstawiciele rynku? Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający FREE NOW w Polsce, także ocenia ustawę „bardzo pozytywnie". – Przyniosła ona oczekiwane zmiany na rynku. Warto wspomnieć, że definiuje ona trzy podmioty: obok pasażera mamy licencjonowaną firmę taxi, czyli przewoźnika, i licencjonowanego pośrednika, który kojarzy te dwie strony. Każdy z tych trzech podmiotów ma swoje obowiązki – zaznaczył.
– Warto też zauważyć, że nowelizacja pozwoliła unowocześnić rynek taxi w Polsce i zachować jego jednorodność, jeśli chodzi o przewoźników. To znaczy, że nie mamy – jak to ma miejsce w niektórych innych krajach, także w Unii Europejskiej – dwóch niezależnych systemów, czyli przewoźników taxi oraz przewoźników osób w jakiejś innej formie, którzy ze sobą konkurują, mają różne wymogi, a w związku z tym także różne ograniczenia i różne przywileje. Mamy jeden prosty system z bardzo łatwym dostępem do zawodu. Myślę, że powinni to docenić zarówno „starzy" kierowcy taxi, jak i wszyscy kierowcy, którzy świadczyli usługę przewozu osób, nie posiadając wcześniej licencji, bo są w stanie łatwo spełnić wszelkie wymogi i uzyskać licencję oraz mieć pewność, że świadczą usługę zgodne z prawem – podkreślił Krzysztof Urban.
Mówił także o zadaniach dla pośredników. – Z naszej strony jako platformy, czyli pośrednika, był to proces, w którym musieliśmy się dostosować do wymogów, to znaczy uzyskać licencję od GITD. To jest proces, który nie był zbyt skomplikowany, natomiast wymagał od nas upewnienia się, że wszystkie procedury, które funkcjonują w firmie, są zgodne z ustawą. Prowadzimy ewidencję kierowców, ewidencję przejazdów, w których pośredniczymy. Mamy wiele procedur, które upewniają mnie, jako członka zarządu FREE NOW w Polsce, że naszej firmie nie grożą ewentualne kary. Warto bowiem wspomnieć, że ustawa nakłada na pośredników wiele obowiązków i przewiduje również bardzo wysokie kary finansowe w przypadku łamania zasad – wskazał.