Oczywiście, pierwsze skojarzenie dotyczy firm najnowocześniejszych technologii. Przyjmuje się, że tym lepiej, im więcej dużych firm w takich sektorach jak przemysł kosmiczny i lotniczy, farmaceutyczny (biochemiczny) oraz w produkcji sprzętu medycznego, elektronice i informatyce. Ręczne przekopywanie się przez Listę 500 po numerach klasyfikacji PKD to mordęga i na pewno kogoś nie dostrzegłem, z góry przepraszam.
Lista 500/2014
Wynik poszukiwań jest taki: 3 firmy farmaceutyczne: Glaxo w Poznaniu, Polpharma i Adamed oraz medyczna Aeskulap Chifa z Nowego Tomyśla. Kilka elektronicznych fabryk – Flextronics w Tczewie i dwie należące do LG (Samsung Electronics to chyba jednak tylko handlowcy, podobnie Ericsson, ale może się mylę). Nie znalazłem Siemensa. Jedna lotnicza PZL WSK Świdnik. Dość niespodziewanie nie dostrzegłem innych z Doliny Lotniczej, zwłaszcza PZL WSK Rzeszów, ani Mielca-Sikorsky'ego. Wreszcie – informatyczne: Asseco, Comarch, Sygnity, Blue Media. Gdyby nie informacyjna wstrzemięźliwość koncernów światowych byłoby zapewne ich więcej, choć trzeba byłoby analizować każdy przypadek oddzielnie, czy to firma handlowa (dystrybucyjna), produkcyjna, czy też ma własny ośrodek badawczy, przynajmniej do doskonalenia miejscowej produkcji.
Czy ta garstka to dużo? Oczywiście nie, ale chyba więcej niż 10 lat temu. Nadto, w wielu przypadkach mamy awanse na liście, np. Glaxo z 120 miejsca w 2004 roku na 54 w tegorocznej. Awansowała też Polpharma, Asseco w ogóle wtedy nie istniało w obecnym kształcie (liderem było Prokom), a teraz jest na 40 miejscu. Adamedu też nie było na liście, podobnie Flextronics. Duży skok wykonały firmy należące do koncernu LG. Jednak z przedsiebiorstw krajowych, nie związanych z koncernami światowymi, mamy tylko informatyczne i farmaceutyczne. I chyba jednak żadna z nich nie stanie się globalną potęgą.
Być może taka urodzi się z którejś z 22 polskich firm, które są w ostatnim rankingu Deloitte Fast 50 Europy Wschodniej i Środkowej. 5 lat temu wygrały ten ranking polskie firmy Blue Media (software) i Agito (sklep internetowy). Blue Media jest już w 500 -tce, natomiast Agito zostało przejęte przez Allegro. Jednak by innowacje przyniosły światowe owoce musi być ich dużo. Tymczasem mamy z nimi problemy od strony przepisów, urzędniczej mentalności a także, jak twierdzi Krzysztof Rybiński, innowacyjność niszczy nadmiar pieniędzy unijnych, które jeśli sprzyjają kreatywności, to głównie przy ich pozyskiwaniu.
Dlatego wydaje mi się że lepiej rokują dla polskiego rozwoju obszary nazwijmy je średniej nowoczesności. Może nie kosmos i samoloty, lecz pojazdy – pociągi i autobusy. Tu budowany na eksporcie szturm Solarisu, Newagu i Pesy na Listę 500 w ostatnim 10-leciu jest imponujący. A może pociągną gospodarkę firmy awansujące do czołówki światowej takie jak Can Pack czy TZMO, których jest zresztą więcej, często dość niszowych jak Stomil Sanok czy Seco-Warwick. Po prostu produkujące nowoczesne, bardzo dobrej jakości maszyny, urządzenia, ich części, czy też produkty konsumpcyjne. Może stopniowo włączą się w badania i rozwój firmy z branży części motoryzacyjnych, gdzie - wystarczy spojrzeć na Listę 500 – jesteśmy potęgą. Być może wreszcie kreatywność objawi się innowacjami marketingowymi, zarządczymi, informatycznymi w centrach usług biznesowych, zwłaszcza tych z większą wartością dodaną. Średniactwo najwyższej klasy nie byłoby złe.