Rz: Jak pani ocenia sytuację finansów publicznych? Co jest największym zagrożeniem?
Dziś sytuacja finansów publicznych jest stabilna, najlepsza w ostatnich latach. A jeśli chodzi o zagrożenia to największym ryzykiem jest ewentualna wygrana PiS, bo oznacza zmaterializowanie się skrajnie nieodpowiedzialnych obietnic prezydenta elekta, które zdestabilizowałyby finanse publiczne. Przykładem jest zapowiedź obniżenia wieku emerytalnego. Skumulowany koszt dla budżetu do 2023 roku to 100 mld zł. Żeby udźwignąć taki wydatek, konieczna byłaby podwyżka podatków, a przecież słyszymy, że Beata Szydło chce je obniżać lub likwidować- jak podatek od kopalin- co zresztą zostało szumnie zapowiedziane. Ja nie rozumiem, dlaczego dobro narodowe, jakim są złoża miedzi, ma służyć tylko wąskiej grupie osób, tzn. prezesom czy związkowcom z KGHM. Są też zagrożenia, na które nie mamy wpływu lub jest on ograniczony, jak deflacja czy sytuacja zewnętrzna.