Szczegóły wychodzą na światło dzienne powoli, mniej lub bardziej oficjalnie, pewnie w części ich po prostu nie ma. Stąd ostrożność w szacunkach, w jaki sposób propozycje PO konkretnie zmienią sytuację finansową Polaków. Mamy na razie zaledwie zrąb, koncepcję, zarys projektu i niewiele więcej.
    Jednak nawet te niepełne informacje składają się na obraz, który można uznać za interesujący. Na przykład wygląda na to, że wprowadzenie reformy a la Platforma rzeczywiście stworzyłoby szanse na ukrócenie problemu tak zwanych umów śmieciowych. Tyle że potencjalna atrakcyjność tych i innych rozwiązań zawartych w pakiecie to dla PO zarówno atut, jak i obciążenie.