Reklama

Banki w Polsce też są zagrożone

Nasilający się terroryzm oznacza rosnącą odpowiedzialność instytucji finansowych – uważa szef ryzyka regulacyjnego z kancelarii prawnej Wierzbowski Eversheds.

Publikacja: 04.11.2015 20:00

Banki w Polsce też są zagrożone

Foto: materiały prasowe

W ostatnich miesiącach słyszymy o rosnącym zagrożeniu terroryzmem. Kraje zachodnie, jak Niemcy, Francja czy Irlandia Północna, wskazywane są jako państwa wysokiego ryzyka, jeśli chodzi o zagrożenie zamachami terrorystycznymi. To, co jest potrzebne do wspierania aktów terrorystycznych, to finansowanie. Jak pokazuje doświadczenie i raporty takich organizacji jak AUSTRAC lub FATF, terroryści często wykorzystują bardzo zaawansowane modele finansowe w celu dostarczenia środków dla głównej organizacji, jak również rozproszonych po świecie niezależnych komórek.

Nowoczesny biznes

Terroryzm jest ponadnarodowym i doskonale zorganizowanym przedsięwzięciem, które w sposób wyrafinowany finansuje swoją działalność. Fundusze pochodzą zarówno ze źródeł nielegalnych, w tym porwań i handlu ludźmi, jak również ze środków całkowicie legalnych, takich jak datki na działalność dobroczynną, które kierowane są następnie do zaangażowanych w terroryzm podmiotów.

Większość fizycznych ataków terrorystycznych koncentruje się na Bliskim Wschodzie, Afryce i Azji, ale zagrożenie, że instytucja finansowa będzie wykorzystana w celach finansowania działań grup takich jak ISIL, Boko Haram czy Al-Qaeda, jest globalne i dotyka też polskich podmiotów.

Koszty firm, wynikające z braku odpowiednich wewnętrznych procedur i systemów zapobiegających nielegalnym transferom, związane są nie tylko z utratą reputacji, wielomiliardowymi karami finansowymi nakładanymi przez regulatorów – przykład to 8,9 miliarda dolarów kary nałożonej na BNP Paribas.

To również procesy odszkodowawcze, jak pokazuje przykład ARAB BANKU, który został oskarżony o finansowanie terroryzmu i pozwany na podstawie amerykańskiej ustawy US Anti-Terrorism Act przez rodziny ofiar grupy terrorystycznej Hamas. Nieoficjalnie wiadomo, że sprawa zakończyła się ugodą, która ma ponoć kosztować ARAB BANK miliard dolarów. Powodem były nieodpowiednie, niedostosowane procedury i systemy, które nie odnotowały przepływów m.in dla podmiotów na listach sankcyjnych – są na nich grupy terrorystyczne, osoby fizyczne oraz kraje.

Reklama
Reklama

Zaostrzenie sankcji

Prezydent Andrzej Duda w październiku podpisał nowelę w sprawie poszerzenia katalogu przestępstw związanych z finansowaniem terroryzmu. Na mocy znowelizowanych przepisów karze od 2 do 12 lat więzienia podlegać będzie ten, kto gromadzi, przekazuje lub oferuje środki zorganizowanej grupie lub związkowi mającemu na celu terroryzm lub też osobie będącej członkiem tej grupy. Jest to bardzo istotna zmiana, która wpłynie również na model funkcjonowania instytucji finansowych. Praktyka pokaże, w jakim zakresie.

Przed instytucjami finansowymi, takimi jak banki, instytucje płatnicze czy domy maklerskie, stoją ogromne wyzwania związane z przeciwdziałaniem finansowaniu terroryzmu. Wyzwanie to nie jest łatwe z kilku powodów, m.in. ogromnej ilości danych na listach sankcyjnych, które zmieniają się nieustannie, wymagań nowych regulacji, ale również faktu, iż banki obowiązane są nie tylko sprawdzać transakcje, ale również badać klienta, osoby powiązane, strony transakcji i udziałowców pod względem powiązań z terroryzmem.

Jak pokazuje raport FATF z 21 października 2015 roku, dotyczący pojawiających się nowych zagrożeń i metod finansowania terroryzmu, takich jak karty przedpłacone, płatności przez internet (PayPal czy CashU), banki i instytucje finansowe mają ogromnie utrudnioną pracę, aby zapobiec tego typu działaniom. Co chwila powstają bowiem nowe metody i sposoby omijania systemów zabezpieczeń.

Niestety, nie widać też działań organów nadzoru w zakresie przeciwdziałania finansowaniu terroryzmu. Z powodu niejasności wokół zakresu odpowiedzialności nie ma obecnie wyspecjalizowanej jednostki, która koordynowałaby działania mające na celu przeciwdziałanie finansowaniu terroryzmu przez instytucje finansowe.

Podobnie jest jednak w innych krajach. Przykładowo, w swoim ostatnim raporcie na temat brytyjskich niezależnych procedur kontroli sankcji i finansowania terroryzmu sędzia David Anderson powołany przez rząd brytyjski do oceny systemu podkreślił niechęć władz do odnotowywania osób na liście terrorystów, nawet po ich skazaniu.

Co mogą i powinny zrobić instytucje finansowe, aby zminimalizować ryzyko bycia wykorzystanym do finansowania terroryzmu?

Reklama
Reklama

- Rozbudować system badania klientów, udziałowców, osób powiązanych, osób we władzach, beneficjentów rzeczywistych, przedstawicieli osób prawnych.

- Badać klientów pod kątem źródła finansowania, dostawców, ekspozycję na kraje wysokiego ryzyka w związku z terroryzmem.

- Analizować aktualne dane dotyczące list sankcyjnych, krajów, grup, osób indywidualnych powiązanych z terroryzmem.

- Zaostrzyć badanie posiadaczy rachunków wysokiego ryzyka, takich jak organizacje charytatywne, handlarze bronią itp.

- Mieć system do przekazywania informacji o nowych sposobach prania pieniędzy, zmianach w procedurach i procesach wewnętrznych.

- Na bieżąco badać transakcje z krajami podwyższonego ryzyka w zakresie prania pieniędzy, terroryzmu lub korupcji – na bazie doniesień podmiotów takich jak FATF czy AUSTRAC (np. raport FATF o handlu opium w Afganistanie).

Reklama
Reklama

- Analizować transakcje pod kątem list sankcyjnych z zastosowaniem „rozmytej logiki" (z angielskiego fuzzy logic).

- Zwiększyć kontrole związane z transakcjami finansowania handlu, w tym towarów podwójnego zastosowania i bankowości korespondencyjnej.

- Posiadać jasno zidentyfikowane czynniki wysokiego ryzyka (tzn. czerwone flagi).

- Systematycznie szkolić cały personel, aby podnosić świadomość wszystkich członków organizacji.

To trudne, ale warto

Jak pokazuje praktyka, zadania z zakresu zapobiegania finansowaniu terroryzmu są jednak bardzo trudne do zrealizowania i absorbujące – można je porównać do poszukiwania igły w stosie siana. Jednakże cel jest tego wart. Doświadczenie pokazuje również, że im sprawniejsze procesy i systemy, im lepiej wyszkoleni ludzie, tym łatwiej jest faktycznie wypełniać te obowiązki.

Reklama
Reklama

Pomimo braku wiarygodnych metod oceny wpływu wszelkiego rodzaju działań prewencyjnych na zmniejszenie zjawiska finansowania terroryzmu instytucje finansowe nie powinny jednak ustawać w takich działaniach. Jest bowiem szansa, że dzięki szeregowi procedur wewnętrznych i polityk chociaż w pewnym stopniu uda się zminimalizować działania wspierające finansowanie organizacji terrorystycznych, co będzie miało ze wszech miar pozytywny wymiar społeczny.

Niestety, ze względu na specyfikę branży instytucja finansowa, nawet ta z najlepszymi systemami prewencji, nie dostanie nagrody za dobrze wypełnione obowiązki w tym zakresie, nie znajdzie się na pierwszych stronach gazet z tego tytułu.

Trafi na nie dopiero wtedy, gdy systemy te zawiodą.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Polska bezbronna przed dronami. To kolejne ostrzeżenie
Opinie Ekonomiczne
Cezary Stypułkowski: 20 miliardów na stole. Co oznacza reorganizacja PZU i Pekao
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Wniosek z rozmów o pokoju jest oczywisty: musimy się zbroić
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz Malinowski: Ile Polski w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Marian Gorynia: Gdzie efektywność w rozwoju kraju?
Reklama
Reklama