Przed warszawską giełdą otwiera się niesamowita okazja, aby znowu zaistnieć w świadomości społeczeństwa. Wszystko za sprawą zbliżającej się oferty publicznej akcji znanego operatora sieci komórkowej, firmy Play. Jeśli GPW mają się zainteresować inwestorzy indywidualni, to kiedy, jeśli właśnie nie teraz, a dokładniej w lipcu.
Wtedy to właśnie ma być przeprowadzana operacja wprowadzania Playa na GPW. Samej marki nikomu nie trzeba przedstawiać. Skuteczniej robią to zresztą znani aktorzy, sportowcy czy też piosenkarze w prowadzonych przez firmę kampaniach reklamowych. Skupmy się na liczbach. Wartość firmy szacuje się na około 15 mld zł. Spośród 485 spółek notowanych na GPW jedynie 12 może pochwalić się większą wartością rynkową. Sama oferta akcji ma wynieść około 2,5 mld zł, co czyniłoby ją największą ofertą prywatnej firmy na naszym rynku. Powiedzieć, że lato na GPW zapowiada się gorąco, to jakby nic nie powiedzieć.
Oferta Playa nie tylko bowiem może przyciągnąć na rynek graczy zagranicznych. Jest to także świetna okazja, aby o giełdzie przypomnieć inwestorom indywidualnym. Ci za sprawą dobrej koniunktury ostatnio wracają na rynek, ale nikt chyba nie odważy się powiedzieć, że inwestowanie na giełdzie znowu stało się modne. Nadal jest to zajęcie głównie dla pasjonatów. Oferta Playa może to zmienić. Znane marki działają na wyobraźnię, czego przykładem są wielkie oferty sprzed lat takich firm, jak PZU, GPW czy też JSW. Nazwa tej ostatniej spółki nie pojawia się tu przypadkowo. Oferta ta, owszem, cieszyła się wielkim zainteresowaniem, ale ludzie zamiast świadomego inwestowanie nastawiali się na szybki zysk. Była to bolesna lekcja, z której właśnie teraz trzeba wyciągnąć wnioski. O giełdzie trzeba mówić nie tylko w kontekście szans, ale także zagrożeń. Jeśli bowiem inwestorzy indywidualni znowu będą jedynie mięsem armatnim, to obawiam się, że szybko ich nie zobaczymy na rynku.