Rz: Jak ocenia pani perspektywy realizacji koncepcji przemysłu 4.0, w tym internetu rzeczy, w Europie, a szczególnie w rejonie Morza Bałtyckiego?
Aktualnie mamy do czynienia z kilkoma kluczowymi technologiami, które mocno oddziaływują na rozwój gospodarczy społeczeństwa zarówno u nas w Europie, jak i na innych kontynentach. To przede wszystkim sieci komunikacyjne i internet rzeczy jako technologia oparta na rozwiązaniach chmurowych. Myślę, że w rejonie Morza Bałtyckiego, m.in. w Niemczech, Szwecji, Danii, Finlandii czy w Polsce, jesteśmy w naprawdę dobrej pozycji do dalszego rozwoju tych dziedzin. Działa tu sporo przedsiębiorstw, w tym wielu światowych liderów, pracujących nad technologiami komunikacyjnymi, informacyjnymi i internetem rzeczy.
Kraje Unii Europejskiej mogą być również liderem działań zmierzających w kierunku szybkiego rozwoju robotyzacji i automatyzacji procesów produkcji?
Absolutnie. To nasze ambicje. Mówię to zarówno jako Europejka mieszkająca w regionie Morza Bałtyckiego, ale przede wszystkim jako przedstawicielka firmy Ericsson. Ambicją naszej firmy jest bycie liderem w dziedzinie sieci 5G. Oczywiście współpracujemy nad tym z wieloma partnerami. Podążamy ścieżką przemian, które zmierzają do zastosowania technologii 5G w internecie rzeczy i procesach automatyzacji oraz robotyzacji produkcji przemysłowej. Te procesy nabrały tempa, szczególnie w Niemczech i Szwecji, ale i innych bliskich nam krajach. Ericsson jest liderem technologii 5G nad Wisłą. Podpisaliśmy porozumienie na rzecz 5G dla Polski. Pracujemy blisko z uczelniami, startupami i operatorami, zapewniając jednocześnie niezbędne wsparcie dla Ministerstwa Cyfryzacji i regulatora, czyli Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Współpracujecie w tym zakresie choćby z jedną polską firmą?