Reklama

Nie podnosić składki

Minister będzie namawiać rząd, by nie zwiększał składki zdrowotnej, lecz wprowadził ulgę podatkową za ubezpieczenie dodatkowe

Publikacja: 16.05.2009 03:56

Składka miała wzrosnąć w przyszłym roku i w efekcie przynieść NFZ dodatkowe 5 mld zł. Pieniądze na nią pochodziłyby z kieszeni podatników: każdy zarabiający miał co miesiąc dopłacać do leczenia 30 zł.

[wyimek]Według resortu zdrowia co roku z własnej kieszeni dopłacamy 28 mld zł do tego, co na leczenie przeznacza NFZ [/wyimek]

Dziś wiadomo, że obietnica złożona związkowcom służby zdrowia na tzw. białym szczycie w marcu ubiegłego roku przez premiera Donalda Tuska prawdopodobnie nie zostanie spełniona. – Będę namawiać rząd, by z niej zrezygnował – mówi minister zdrowia Ewa Kopacz.

W zamian jej resort proponuje tzw. ubezpieczenia dodatkowe (o których „Rz” pisała w piątek). Ich koszty można by odliczać od dochodu i dzięki temu płacić niższe podatki. Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie limit tych odliczeń – w tej sprawie najważniejszy głos należy do resortu finansów.

Z wyliczeń wiceministra zdrowia Jakuba Szulca wynika, że ulga kosztowałaby budżet najwyżej kilkaset milionów złotych. – A przyniesie dodatkowe środki publicznej służbie zdrowia. Chcemy, by choć część pieniędzy wydawanych w tej chwili przez pacjentów z własnej kieszeni trafiła do publicznego systemu – tłumaczyła Kopacz.

Reklama
Reklama

Resort obliczył, że co roku z własnej kieszeni dopłacamy 28 mld zł do 54 mld, które na ten cel przeznacza NFZ. Np. 15 mld idzie na leki, a 6 mld – na prywatne wizyty u lekarzy czy prywatne badania, głównie po to, by nie czekać w kolejce do leczenia.

Co na to eksperci? – Firmy ubezpieczeniowe zaledwie 39 proc. z polisy zdrowotnej przeznaczają na leczenie. Pozostałe pieniądze idą na tworzenie rezerw, administrację czy marketing – wymienia dr Adam Kozierkiewicz, specjalista ochrony zdrowia.

Dlatego jeśli pacjenci zamiast wpłacać środki bezpośrednio do kasy przychodni, wydadzą je na ubezpieczenia, do służby zdrowia trafi znacznie mniej pieniędzy. – Bardziej niż pacjenci czy służba zdrowia skorzystają instytucje finansowe. Lepiej byłoby, gdyby od podatku można było odpisywać wszystkie prywatne wydatki na zdrowie, a nie tylko te przeznaczone na ubezpieczenia – uważa Kozierkiewicz.

Eksperci nie spodziewają się też, by dzięki nowej uldze gwałtownie wzrósł popyt na ubezpieczenia zdrowotne. W tej chwili Polacy wydają na nie ok. 500 mln zł rocznie. – Nawet jeśli oszacujemy, że do tego dojdzie kolejne 200 mln, to dla służby zdrowia oznacza to niewielki zastrzyk pieniędzy – mówi Kozierkiewicz.

Podobnie uważa dr hab. Krzysztof Krajewski-Siuda z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Na tworzenie ubezpieczeń zdrowotnych wpłynęłoby powstanie koszyka świadczeń gwarantowanych albo systemu dopłat do każdej wizyty u lekarza. Ulga podatkowa to bardzo słaby impuls dla ubezpieczeń – ocenia Krajewski-Siuda.

W Sejmie trwają prace nad ustawą o koszyku świadczeń gwarantowanych, czyli listą tych zabiegów, za które będzie płacił NFZ z publicznych pieniędzy.

Reklama
Reklama

– Dopóki nie ma koszyka, trudno oceniać, jakie ubezpieczenia mogą zaoferować firmy – mówi Krajewski-Siuda.

Jak twierdzą przedsiębiorcy, w tej chwili w koszyku świadczeń jest 93 proc. świadczeń zdrowotnych. Pozostałe 7 proc. to za mało, by tworzyć pole dla dodatkowych ubezpieczeń. Zdaniem firm ubezpieczeniowych prawdziwa konkurencja między prywatnym a publicznym płatnikiem powstałaby, gdyby prywatni przedsiębiorcy mogli zarządzać choć częścią publicznej składki, która w tej chwili w całości trafia do NFZ.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=s.szparkowska@rp.pl]s.szparkowska@rp.pl[/mail][/i]

Składka miała wzrosnąć w przyszłym roku i w efekcie przynieść NFZ dodatkowe 5 mld zł. Pieniądze na nią pochodziłyby z kieszeni podatników: każdy zarabiający miał co miesiąc dopłacać do leczenia 30 zł.

[wyimek]Według resortu zdrowia co roku z własnej kieszeni dopłacamy 28 mld zł do tego, co na leczenie przeznacza NFZ [/wyimek]

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Ochrona zdrowia
Szpitale narażone na ataki hakerów. A środków na cyberbezpieczeństwo za mało
Ochrona zdrowia
Potrzebna kolejna dotacja na zdrowie. Ile dopłaci budżet do NFZ?
Ochrona zdrowia
Otyłość to choroba cywilizacyjna, ale można ją skutecznie leczyć
Ochrona zdrowia
Ważny pacjent, nie właściciel szpitala
Ochrona zdrowia
Szpitale z miliardem długów w ZUS
Reklama
Reklama