Sponsorowane szkolenia lekarzy

Rejestr korzyści ujawnia sposób działania koncernów farmaceutycznych

Publikacja: 12.01.2012 01:17

Ujawnianie korzyści uzyskanych od koncernów farmaceutycznych to wymóg znowelizowanej w 2008 r. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Rejestr pojawił się na stronach Ministerstwa Zdrowia dopiero pod koniec listopada ubiegłego roku, na kilka tygodni przed nową listą leków refundowanych. - Publikacja ta nie miała związku z wejściem w życie przepisów tzw. ustawy refundacyjnej - zapewnia Jakub Gołąb, rzecznik resortu.

Gołąb podkreśla, że "utworzenie rejestru korzyści miało na celu wyeliminowanie konfliktu interesów, zapobieżenie korupcji i zapewnienie pełnej przejrzystości działań członków m.in. Zespołu do spraw Gospodarki Lekami i Rady Konsultacyjnej AOTM". - Takie informacje powinny być jawne, aby wykluczyć konflikt interesów - podkreśla Julia Pitera z PO.

Prof. Edward Czerwiński, kierownik Zakładu Chorób Kości i Stawów w Collegium Medicum UJ, otrzymywał wynagrodzenie od firm farmaceutycznych za wykłady i referaty naukowe. W rozmowie z "Rz" przyznaje, że prowadził badania kliniczne wszystkich leków na osteoporozę. - Oprócz wiedzy książkowej mam więc też wiedzę praktyczną o danym leku. Wiem, jakie jest jego działanie, a to bardzo istotne - mówi. - W sporządzaniu opinii najważniejsza jest uczciwość polegająca na opisywaniu zarówno dobrych, jak i złych stron danego specyfiku. W tej sytuacji to, czy dana firma sponsorowała mi wykład czy badania kliniczne, nie ma żadnego znaczenia - podkreśla.

Prof. Magdalena Durlik, zatrudniona m.in. w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym i Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus, uczestniczyła w wykładach sponsorowanych przez 12 różnych koncernów, m.in. Roche i Wyeth. Prowadziła badania kliniczne na zlecenie m.in. firm: Amgen, BMS, Roche, Janssen-Cilag, oraz konsultacje sponsorowane przez m.in. Baxter i Novartis.

Uczestniczyła też w kilku kongresach finansowanych przez firmy farmaceutyczne m.in. w Szwecji, Kanadzie, Francji, Australii.

- Niewątpliwie szkoleń nie trzeba przeprowadzać na Wyspach Kanaryjskich - mówi "Rz" Tomasz Latos (PiS), wiceszef Sejmowej Komisji Zdrowia. - To często tylko dodatek do atrakcyjnego wyjazdu. Tymczasem proceder ten ma znaczący wpływ na wypisywanie przez lekarzy leków tych firm.

Wyjątki są nieliczne. Przykładowo prof. Jacek Zaremba, członek Rady Konsultacyjnej i szef Zakładu Genetyki Instytutu Psychiatrii i Neurologii, wpisał, że nie jest sponsorowany przez nikogo. A w 2008 r. na jeden tylko wyjazd służbowy wyjechał Bogdan Gliński, kierownik Kliniki Nowotworów Głowy i Szyi, Centrum Onkologii - Instytut im. Marii SkłodowskiejCurie w Krakowie. Ma także jedną umowę z Akademią GórniczoHutniczą w Krakowie na wykłady dla studentów.

- Wiedza o najnowszych standardach leczenia chorób trafia do podręczników medycznych z opóźnieniem. Najszybciej dysponuje nią grupa wyspecjalizowanych wykładowców i wysokiej klasy nauczycieli akademickich. Organizując wykłady i spotkania edukacyjne, umożliwiamy tym wykładowcom dzielenie się wiedzą z lekarzami w całym kraju, aby wszyscy pacjenci w Polsce mieli równy dostęp do nowoczesnych terapii - mówi łukasz Zybaczyński, prezes MSD, sponsor wielu wyjazdów.

Jakub Gołąb, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, twierdzi, że resort nie prowadził postępowań w sprawie konfliktu interesów członków Rady Konsultacyjnej przy AOTM i nie kierował w tym zakresie spraw do prokuratury.

Wiceminister już stracił pracę

W grudniu 2011 r. stanowisko wiceministra zdrowia odpowiedzialnego za wart miliardy rynek leków stracił Adam Fronczak.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że powodem była m.in. publikacja "Rz", w której ujawniliśmy, iż mógł znaleźć się w konflikcie interesów.

Fronczak jako wiceminister zdrowia zasiadał bowiem w zarządzie łódzkiej Fundacji na rzecz Pomocy Chorym na Białaczkę, wspieranej przez firmy farmaceutyczne. Jednak sam tłumaczył, że to tylko funkcja honorowa i nie pobierał z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Sprawie przygląda się też CBA.

Ujawnianie korzyści uzyskanych od koncernów farmaceutycznych to wymóg znowelizowanej w 2008 r. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Rejestr pojawił się na stronach Ministerstwa Zdrowia dopiero pod koniec listopada ubiegłego roku, na kilka tygodni przed nową listą leków refundowanych. - Publikacja ta nie miała związku z wejściem w życie przepisów tzw. ustawy refundacyjnej - zapewnia Jakub Gołąb, rzecznik resortu.

Gołąb podkreśla, że "utworzenie rejestru korzyści miało na celu wyeliminowanie konfliktu interesów, zapobieżenie korupcji i zapewnienie pełnej przejrzystości działań członków m.in. Zespołu do spraw Gospodarki Lekami i Rady Konsultacyjnej AOTM". - Takie informacje powinny być jawne, aby wykluczyć konflikt interesów - podkreśla Julia Pitera z PO.

Prof. Edward Czerwiński, kierownik Zakładu Chorób Kości i Stawów w Collegium Medicum UJ, otrzymywał wynagrodzenie od firm farmaceutycznych za wykłady i referaty naukowe. W rozmowie z "Rz" przyznaje, że prowadził badania kliniczne wszystkich leków na osteoporozę. - Oprócz wiedzy książkowej mam więc też wiedzę praktyczną o danym leku. Wiem, jakie jest jego działanie, a to bardzo istotne - mówi. - W sporządzaniu opinii najważniejsza jest uczciwość polegająca na opisywaniu zarówno dobrych, jak i złych stron danego specyfiku. W tej sytuacji to, czy dana firma sponsorowała mi wykład czy badania kliniczne, nie ma żadnego znaczenia - podkreśla.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów