To tylko niektóre z informacji, jakie zostały przedstawione na konferencji „E-papierosy w świetle najnowszych badań".
Szacunkowe dane wskazują, że w Polsce elektroniczne papierosy pali pół miliona osób, zaś w Wielkiej Brytania pod koniec ubiegłego roku e-dymkiem zaciągało się około 900 tys. osób. Palacze i osoby wolne od nałogu od dawna wskazywali na brak dostatecznej wiedzy na temat szkodliwości elektronicznych papierosów.
Eksperci przypominają: Jeśli coś zawiera nikotynę, to nie może być zdrowe
Z najnowszych badań na temat e-papierosów przeprowadzonych przez prof. Andrzeja Sobczaka, kierownika Zakładu Szkodliwości Chemicznych i Toksykologii Genetycznej w Instytucie Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, wynika, że e-papierosy nie stwarzają zagrożenia biernego palenia. Badania zleciła firma Chic – europejski lider branży e-papierosowej.
Ilość toksycznych związków w papierosach elektronicznych jest mniejsza, niż w dymie tradycyjnego papierosa. A ilość nikotyny dostającej się do płuc użytkownika papierosów elektronicznych jest około pięciokrotnie niższa, niż w przypadku zwykłego papierosa.