Reklama
Rozwiń
Reklama

Badania: jeśli dziadek pali przy synu, wnuk może chorować na astmę

Jednym z czynników wywołujących astmę u dzieci, jest narażenie na dym papierosowy w okresie prenatalnym i w dzieciństwie. Teraz naukowcy dowodzą, że czynnikiem zwiększającym ryzyko zachowania, może być także wdychanie dymu tytoniowego przez ojca.

Publikacja: 19.09.2022 19:50

Dzięki inhalatorom dzieci z astmą rzadziej trafiają do szpitala

Dzięki inhalatorom dzieci z astmą rzadziej trafiają do szpitala

Foto: shutterstock

jcs

Jak wynika z badań opublikowanych w European Respiratory Journal, na astmę częściej chorują dzieci ojców, którzy zaczęli palić papierosy przed okresem dojrzewania lub wdychali dym papierosowy. Naukowcy twierdzą, że może być to wynikiem zmian w komórkach plemników już przed dojrzewaniem gonad. Choć podkreślają, że nie można jeszcze w pełni potwierdzić tych hipotez. „Odkryliśmy, że ryzyko niealergicznej astmy u dzieci rośnie o 59 proc., jeśli ich ojcowie byli w dzieciństwie wystawieni na bierne palenie, w porównaniu do dzieci, których ojcowie nie mieli z dymem kontaktu. Wzrost ryzyka jest jeszcze większy i wynosi aż 72 proc., jeśli ojciec dodatkowo sam palił" – zwraca uwagę Jiacheng Liu, jeden z autorów publikacji.

RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskasz dodatkowo pełny dostęp do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie otrzymasz dostęp do NYT: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Ochrona zdrowia
Szpital w Lublińcu bankrutuje. Powiat chce go wydzierżawić
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Ochrona zdrowia
Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć zarobki lekarzy. Znamy propozycje resortu
Ochrona zdrowia
Młodzi lekarze bez stażu podyplomowego?
Ochrona zdrowia
Do 2030 r. w Europie będzie brakować 4,5 mln pracowników ochrony zdrowia
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Ochrona zdrowia
Jeden lekarz na 300 pacjentów w szpitalach psychiatrycznych
Reklama
Reklama