W Nowej Południowej Walii, której stolicą jest Sydney, najludniejsze miasto Australii, w ciągu ostatniej doby wykryto 2 501 zakażeń koronawirusem, a dzień wcześniej - 2 566 zakażeń, najwięcej od początku epidemii. W sąsiedniej Wiktorii, której stolicą jest Melbourne, zanotowano - odpowiednio - 1 302 i 1 240 zakażeń.
Mimo wzrostu liczby zakażeń władze Nowej Południowej Walii nie planują ponownego wprowadzania obostrzeń i apelują, aby "nie bać się" koronawirusa. Władze odrzucają m.in. apele o powrót obowiązku noszenia masek pod dachem.
Czytaj więcej
Premier Nowej Południowej Walii, Dominic Perrottet zapewnił, że władze stanu nie wrócą do stosowa...
- Pandemia nie znika i musimy się nauczyć z nią żyć - powiedział Perrottet na spotkaniu z dziennikarzami. - Musimy przestać się bać, a zacząć mieć nadzieję i pewność - dodał.
Władze Australii liczą na to, że - mimo wzrostu liczby zakażeń - liczba hospitalizacji nie wzrośnie ze względu na duży odsetek zaszczepionych mieszkańców kraju.