Rośnie dziura w finansach NFZ

Tylko do maja Fundusz wydał na leki 100 mln zł więcej, niż zamierzał

Publikacja: 22.07.2009 03:27

Dane o większych wydatkach i wcześniejsze informacje, że do kasy Funduszu wpływa coraz mniej pieniędzy ze składek zdrowotnych – do maja brakowało 600 mln zł – niepokoją NFZ. – Każdy sygnał o zwiększeniu wydatków traktujemy bardzo poważnie – mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik Funduszu.

A te są efektem wprowadzenia w marcu zmian na listach refundacyjnych leków. Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że państwo będzie dopłacać m.in. do leków dla dzieci z ADHD i do farmaceutyków na rzadkie choroby wrodzone. Spadły też ceny insulin. Już po kilku tygodniach od wprowadzenia nowych list wydatki NFZ na leki przekroczyły przewidywane o ponad 100 mln zł.

– Zdajemy sobie sprawę, że zmiany na listach przekładają się na nasze wydatki dopiero po kilku miesiącach. Dlatego te kwoty mogą być wielokrotnie wyższe – mówi Grabowska-Woźniak.

Pieniędzy na leczenie na razie nie zabraknie: NFZ ma 3 mld zł zapasów. Ale już mówi się, że mniejsze wpływy do Funduszu i jego większe wydatki przełożą się na dłuższe kolejki do leczenia, bo nie będzie mógł zapłacić za pacjentów przyjętych do szpitali ponad kontrakt.

Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz zapowiada, że w 2011 r. trzeba będzie podnieść składkę, bo inaczej pieniędzy zabraknie.

To, co urzędników Funduszu martwi, w resorcie zdrowia budzi niemal entuzjazm.

– Fundusz wydaje więcej na leki, ale pacjenci dopłacają do nich mniej. To dobra wiadomość. Nie żałuję zmian na listach – mówi Marek Twardowski, wiceminister zdrowia odpowiedzialny za leki.

Według IMS Health – firmy badającej rynek leków – jeszcze kilka miesięcy temu pacjenci dopłacali do refundowanych farmaceutyków 40 proc. ich wartości. Teraz te dopłaty spadły o kilka procent.

– Mieliśmy jedne z najwyższych dopłat w Europie, to musiało się zmienić. Ceny leków nie mogą stanowić bariery w leczeniu – podkreśla Twardowski.

Co nie znaczy, że resort będzie szedł w tym kierunku dalej. MZ zapowiadało, że do list refundacyjnych zostaną dopisane nowoczesne i bardzo drogie długodziałające insuliny. Decyzję miało podjąć w lipcu. Teraz prawdopodobnie chorzy na cukrzycę na dopłaty państwa poczekają. – Ze względu na sytuację finansową Funduszu to nie jest dobry moment na wprowadzanie kosztownych zmian – mówi jeden z urzędników NFZ.

– Wcale nie chodzi o finanse. Muszę mieć pewność, że leki są korzystne dla pacjentów. Póki to się nie wyjaśni, nowych list nie będzie – odpowiada Twardowski.

Dane o większych wydatkach i wcześniejsze informacje, że do kasy Funduszu wpływa coraz mniej pieniędzy ze składek zdrowotnych – do maja brakowało 600 mln zł – niepokoją NFZ. – Każdy sygnał o zwiększeniu wydatków traktujemy bardzo poważnie – mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik Funduszu.

A te są efektem wprowadzenia w marcu zmian na listach refundacyjnych leków. Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że państwo będzie dopłacać m.in. do leków dla dzieci z ADHD i do farmaceutyków na rzadkie choroby wrodzone. Spadły też ceny insulin. Już po kilku tygodniach od wprowadzenia nowych list wydatki NFZ na leki przekroczyły przewidywane o ponad 100 mln zł.

Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"