Phillips domaga się ograniczenia prawa do anonimowości w sieci - chce, aby użytkownicy musieli ujawniać swoją prawdziwą tożsamość serwisom społecznościowym takim jak Facebook czy Twitter. Jednocześnie przyznaje, że istnieją powody, by osoby ujawniające w sieci rozmaite nieprawidłowości władz czy firm (tzw. whistleblowerzy) pozostawali anonimowi.
Przemawiając na Festiwalu Nauki w Cheltenham posłanka stwierdziła, że z feministycznej perspektywy musi powiedzieć, że pada ofiarą dużej liczby internetowych trolli.
Posłanka dodała, że przestała liczyć obraźliwe wpisy pod jej adresem ze strony internautów.
Phillips zaznaczyła, że wpisy nie sprawiają iż czuje "fizyczne zagrożenie". Nie boi się też o zdrowie swoich dzieci.
- Jednak martwi mnie, i myślę, że powinniśmy coś z tym zrobić, kiedy (internetowe trolle) wpływają na naszą demokrację - dodała.