Kłopoty dotykają nie tylko najnowszego Windowsa 7, ale również najbardziej popularnych wersji – XP i Visty, a także starszych – NT i Windowsa 2000.
Firma Prevx, która jako pierwsza zasygnalizowała problem, ocenia, że podobne kłopoty mogą dotknąć milionów użytkowników najpopularniejszego systemu operacyjnego na świecie. Część z nich będzie zmuszona do ponownej instalacji oprogramowania. Objawem problemów jest „czarny ekran śmierci” (Black Screen of Death – sytuacja, w której Windows nie może się poprawnie uruchomić). W ciągu pierwszych pięciu dni od pojawienia się informacji o kłopotach z Windowsem oferowaną przez Prevx łatkę skopiowało 50 tys. użytkowników.
Początkowo sądzono, że awarie są efektem aktualizacji systemu udostępnianych przez Microsoft. Tak przynajmniej uważali eksperci Prevx, którzy skojarzyli najnowsze kłopoty z ostatnimi aktualizacjami systemu.
„Czarny ekran śmierci” w systemie Windows to wina złośliwego oprogramowania, a nie błędów programistów – broni się komputerowy gigant. „W związku z publikacjami medialnymi mówiącymi o tym, że listopadowa aktualizacja bezpieczeństwa spowodowała zmiany w rejestrze systemu operacyjnego Windows 7, Microsoft przeprowadził ponowne badanie tego pliku. Wyniki dochodzenia wskazują, że informacje te są nieprecyzyjne i że żaden z opisanych przypadków zawieszania się systemu nie jest powiązany z ostatnią aktualizacją bezpieczeństwa – głosi oficjalne oświadczenie firmy.
– Serwis Prevx. com, który jako pierwszy opisał to zdarzenie, w oficjalnym komunikacie przeprosił firmę Microsoft za wszelkie niedogodności, jakie mogła wywołać jego publikacja”.