Mogą działać w parach albo w stadach liczących tysiące egzemplarzy – osobników. Nie trzeba ich nadzorować ani w skomplikowany sposób programować. Wystarczy poinformować je, że chcemy, aby zbudowały np. wał przeciwpowodziowy. Albo most. O to, jak to zrobić, zatroszczą się same.
Wzorowane na owadach społecznych – termitach i mrówkach – roboty opracowali inżynierowie z Harvard School of Engineering and Applied Sciences oraz Wyss Intitute for Biologicaly Inspired Engineering Uniwersytetu Harvarda.
Maszyny systemu TERMES to na razie tylko prototypy, które mają dowieść, że proste mechanizmy działające w grupie mogą więcej niż skomplikowane, rozrośnięte systemy, które musi nadzorować człowiek.
Rezultaty pracy naukowcy zaprezentowali właśnie podczas spotkania American Association for the Advancement of Science (AAAS). Ich artykuł poświęcony TERMES publikuje dziś także pismo „Science".
Naukowcy zespołu, którym kierują Radhika Nagpal i Justin Werfel, nie ukrywają, że inspirowali się naturą. Podglądali termity budujące skomplikowane trójwymiarowe struktury – kopce. Bez planu, bez złożonej komunikacji. Kopiec był niszczony, owady umierały, ale konstrukcja tysiące razy większa niż budowniczowie rosła nadal.