Co zrobić, jeżeli mamy doskonały pomysł, ale brak nam środków na jego realizację? Jeśli inwestorzy nie są przekonani, że produkt odniesie sukces, nie mamy szans. Ale jest sposób – dzięki Internetowi odpowiednią sumę można jednak zgromadzić, nie oglądając się na wielkie firmy i nie przyjmując ich warunków. Jeżeli ma się dobry pomysł, wszystko jest gotowe nawet w ciągu jednego popołudnia.
Umożliwiają to serwisy tzw. crowd fundingu, czyli finansowania społecznościowego. W ten sposób można namówić inwestorów do przeznaczenia niewielkich kwot na dowolny projekt – od nagrania płyty z muzyką (tak było m.in. z grupą Marillion), przez nakręcenie filmu, aż po stworzenie gier czy wprowadzenie na rynek nowego gadżetu.
To właśnie produkty związane z nowymi technologiami – urządzeniami elektronicznymi i grami wideo – cieszą się największym zainteresowaniem sieciowych inwestorów.
Miliony bez zobowiązań
Królem crowd fundingu jest dziś internetowy serwis Kickstarter. A w nim – na dziesięć koronnych projektów, które uzyskały największe finansowanie – wszystkie są związane z nowymi technologiami. Co ciekawe, Kickstarter w rzeczywistości nie umożliwia wcale inwestowania. W zamian za finansowe wsparcie użytkownicy otrzymują „nagrody". Jednak to, jakie to nagrody, zależy całkowicie od pomysłodawcy. Nie ma nawet gwarancji, że zdobyte pieniądze wykorzysta na realizację zapowiadanego celu.