Bicz na piratów

Francuski okręt będzie poligonem technologii odstraszania morskich rozbójników

Publikacja: 01.02.2012 00:37

Somalijscy piraci w Zatoce Adeńskiej

Somalijscy piraci w Zatoce Adeńskiej

Foto: AFP

Oślepić, ogłuszyć, odpędzić wodą, a w razie potrzeby obezwładnić gazem – to pomysły na zmniejszenie zagrożenia plagą piractwa. Pułapki, w które można wyposażyć statek handlowy, oraz prototypy uzbrojenia pokazywano kilka dni temu we francuskim Nantes podczas konferencji MARISK poświęconej bezpieczeństwu na morzu.

Zamiast strażników

Wszystkie te technologie trafić mają na pokład okrętu szkoleniowego francuskiej marynarki wojennej. Projekt testów pod nazwą „Statek przyszłości" prowadzony jest przez francuską Agencję Środowiska i Zarządzania Energią (ADEME). Będzie kosztował 12 mln euro. Jeżeli rozwiązania techniczne się sprawdzą, trafią do użytku już w 2014 roku.

– Celem instalacji takiego wyposażenia jest uczynienie statku trudniejszym do zdobycia, wrogim dla porywaczy – mówi Eric Prang z firmy Sagem biorącej udział w pracach.

Na takie urządzenia niecierpliwie czekają armatorzy. Piraci stają się bowiem coraz bardziej dokuczliwi. W ubiegłym roku zanotowano 439 przypadków piractwa i rozboju z użyciem broni na morzu. W 176 przypadkach piraci dostali się na pokład jednostki. 113 statków ostrzelano z broni palnej. Rabusiom udało się porwać 49 jednostek i 802 osoby będące członkami ich załóg. Osiem zabili.

To i tak nieco lepiej niż w poprzednich latach, ale jest to tylko efekt prowadzenia nasilonych akcji przeciw piratom w najbardziej niebezpiecznych punktach świata. Dziś jedynym sposobem na zapewnienie sobie bezpieczeństwa są uzbrojeni strażnicy na pokładzie oraz eskorta okrętów wojennych. To rozwiązania drogie i niepraktyczne, dlatego armatorzy chętnie patrzą na technologie zapewniające ich jednostkom możliwość samoobrony.

Pływająca forteca

Jak to ma wyglądać? Statki będą wyposażone w dodatkowe radary oraz systemy kamer na podczerwień z dużym wyprzedzeniem wykrywające nieznane i dziwnie zachowujące się łodzie. Już w tym momencie załoga informowałaby o sytuacji jednostki wojskowe.

Gdyby piraci nadal się zbliżali, zostałyby uruchomione systemy paraliżujące – dźwiękowe i laserowe. Nie zabijają, nie okaleczają, za to powodują ból, zmuszając napastników do odwrotu. Taki laser zademonstrowała przed rokiem firma BAE Systems. Podobne Amerykanie wykorzystywali w Iraku do oślepiania przeciwników.

– Z odległości 1,5 km wiązka lasera ostrzega, że piraci zostali dostrzeżeni – mówi Brian Hore z BAE Systems. – Piraci są ostrożni, jeżeli się przekonają, że zostali zauważeni, prawdopodobnie poniechają ataku i poszukają innego celu. Z bliższej odległości światło zielonego lasera oślepi ich, uniemożliwiając atak.

Do tego instalacja takiego lasera nie jest kosztowna, a jego obsługa nie wiąże się z ryzykiem dla załogi – zapewnia przedstawiciel firmy. Podobnie ma się sprawa z sieciami wleczonymi za rufą statku. Ponieważ atak zwykle przychodzi od strony rufy, siatka może się owinąć wokół śrub szybkich łodzi pirackich i je zatrzymać.

Szybkość jest wszystkim

Jeżeli nawet to nie zniechęci rabusiów, załoga może użyć zdalnie sterowanych armatek wodnych. Gdy piraci wedrą się na pokład, obrońcy mogą zamknąć się w „cytadeli" zabezpieczonym przed atakiem pomieszczeniu, z którego można sterować statkiem oraz jego obroną. Wewnątrz jednostki mają być też rozmieszczone pojemniki z gazem łzawiącym, które obezwładnią lub zdezorientują napastników.

Nie wszystkie pomysły francuskich inżynierów spotkały się z aprobatą samych zainteresowanych. – To może działać na amatorów – tłumaczył agencji AFP jeden z gości MARISK. – Ale jeżeli masz do czynienia z gangsterami jak ci w Somalii, to ich nie zniechęci dym czy armatka wodna. Wiem, bo sam takie stosowałem. Trochę ich spowolniła, ale i tak weszli na pokład.

Według zapytanego o skuteczność tych pomysłów armatora jedynym sposobem – oprócz uzbrojonych strażników – jest prędkość. – Nie da się wejść na pokład statku płynącego 18 – 20 węzłów. To dlatego kontenerowców, które pływają z taką prędkością, nikt na Oceanie Indyjskim nie atakuje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.koscielniak@rp.pl

Oślepić, ogłuszyć, odpędzić wodą, a w razie potrzeby obezwładnić gazem – to pomysły na zmniejszenie zagrożenia plagą piractwa. Pułapki, w które można wyposażyć statek handlowy, oraz prototypy uzbrojenia pokazywano kilka dni temu we francuskim Nantes podczas konferencji MARISK poświęconej bezpieczeństwu na morzu.

Zamiast strażników

Pozostało 91% artykułu
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska