Londyn – Nowy Jork w godzinę

Superszybkie samoloty pasażerskie są coraz bliżej, ale jeszcze nie teraz – twierdzą konstruktorzy

Publikacja: 16.10.2012 02:41

Concorde – naddźwiękowy samolot pasażerski. Mimo że można go oglądać jedynie w muzeum, ciągle nie do

Concorde – naddźwiękowy samolot pasażerski. Mimo że można go oglądać jedynie w muzeum, ciągle nie doczekał się następcy

Foto: EAST NEWS

Eksperymentalny pojazd wzbił się w krystalicznie niebieskie niebo nad bazą wojskową poza kołem podbiegunowym w Norwegii. Podczas supertajnej próby smukły jak rakieta bezzałogowy samolot pomknął na wysokość 32 km, po czym opadł łukiem na ziemię i stopniowo przyspieszał do prędkości osiem razy przekraczającej prędkość dźwięku – Mach 8, czyli ok. 9800 km/h.

Przełamywanie barier

Test był piątym z dziewięciu planowanych startów pojazdu HIFiRE (Hypersonic International Flight Research Experimentation). Program prowadzony jest przez Defence Science and Technology Organization – australijskie Ministerstwo Obrony i amerykańskie Air Force Research Laboratory.

Osiąganie prędkości hipersonicznej, kilkakrotnie przekraczającej prędkość dźwięku – co najmniej Mach 5 – marzy się głównie wojskowym, którzy chcieliby dysponować tak szybkimi rakietami, które byłyby w stanie zaskoczyć przeciwnika. Ale biznesmenom z londyńskiego city marzy się spotkanie z kolegami z Wall Street w Nowym Jorku po godzinie lotu superszybkim samolotem.

Ta obietnica jest często powtarzana przy okazji kolejnych testów Helfire i innych pojazdów, takich jak doświadczalny samolot Sił Powietrznych USA X-51A WaveRider, który został zniszczony podczas nieudanej próby w sierpniu.

Gdy spojrzeć wstecz w historię lotnictwa, wizja superszybkich podróży w powietrzu towarzyszy nam od czasu pionierów, którzy w eksperymentalnych samolotach przekraczali barierę dźwięku.

Warto zauważyć, że dziś, aby lecieć z prędkością naddźwiękową, nie potrzeba żadnej maszyny. Felix Baumgartner w niedzielę pokonał barierę dźwięku, szybując swobodnie po skoku z kapsuły balonu.

Okres optymizmu rozpoczął się 14 października 1947 r., gdy amerykański pilot wojskowy Charles Yeager został wypuszczony z komory bombowej superfortecy B-29 i w eksperymentalnym samolocie X-1 z napędem rakietowym pierwszy na świecie pokonał barierę dźwięku.

W kolejnych latach perspektywa lotów naddźwiękowych i szybszych podróży lotniczych była zawsze tuż za rogiem. Na przykład w styczniu 1953 r. Associated Press opublikowała depeszę przedrukowaną przez gazety. Agencja przytaczała rozmowę dwóch dyrektorów towarzystw lotniczych. Jeden mówił do drugiego: „W ciągu najbliższych 50 lat nasze wnuki będą prawdopodobnie oglądać naddźwiękowe samoloty pasażerskie zabierające na pokład po 500 osób, za które będą płacili mniej niż dzisiejsi pasażerowie III klasy".

Inna kategoria

Z tej wizji po prawie 60 latach tylko liczba pasażerów się zgadza.  Prędkość i cena biletów pozostały w sferze fantazji.

Pierwsze ponaddźwiękowe samoloty były budowane i testowane przez wojsko. Ale konstrukcja maszyny wojskowej i komercyjnego samolotu  przewożącego pasażerów to zupełnie różne wyzwania. Zapewnienie akceptowalnych warunków podróży dla płacących za bilety  pasażerów było jednym z wyzwań, znacznie przekraczającym wymagania konstrukcyjne dla samolotu wojskowego.

Ale to nie powstrzymało prób. W Europie, w Wielkiej Brytanii i we Francji pracowano nad projektami, które  przyniosły konstrukcję Concorde'a, w ZSRR powstał tupolew Tu-144.

Wysokie koszty sprawiły, że Francuzi i Brytyjczycy musieli połączyć siły. W marcu 1969 r. elegancki samolot wspiął się w  niebo po raz pierwszy.

Concorde zaczął loty komercyjne w 1976 r. Zakończył latanie 27 lat później po tragicznym wypadku, pojawiających się obawach o bezpieczeństwo i rosnących lawinowo kosztach.

Kariera Tu-144 trwała jeszcze krócej: od oblatania samolotu do wycofania z linii lotniczych minęło zaledwie dziesięć lat.

Mimo najróżniejszych pomysłów dotychczas nie powstała żadna maszyna, która byłaby w stanie latać podobnie szybko jak Concorde czy Tu-144.

Chociaż concorde ustanowił wiele rekordów, nie zbliżył się do mitycznej jednej godziny pomiędzy Nowym Jorkiem i Londynem. Jego najszybszy przelot miał miejsce 7 lutego 1996 r., kiedy trasę z USA do Wielkiej Brytanii samolot pokonał w 2 godziny i 52 minuty. Concorde trafił na listę rekordów – dzięki tylnym wiatrom wiejącym z prędkością 280 km/h. Samolot osiągnął średnią prędkość od startu do lądowania 2011 km/h.

W 1974 r. dwóch oficerów amerykańskiej Air Force na pokładzie samolotu SR-71A Blackbird pokonali trasę z Nowego Jorku do Londynu w ciągu godziny i 54 minut. Ale zwiadowczy blackbird osiągający prędkość Mach 3 to zupełnie inna kategoria niż concorde.

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne