Rafael namalował Marię z Dzieciątkiem w 1512 r. do jednego z kościołów w Rzymie, ale później obraz trafił do Foligno, stąd jego nazwa: „Madonna di Foligno". Obecnie to duże dzieło – 320 x 194 cm – znajduje się w Watykanie. W XIX wieku małą kopię obrazu – 93,5 x 66,5 cm – nabył we Francji hiszpański kolekcjoner, do dziś znajduje się ona w Kordobie, w prywatnych rękach.
Rozwiane wątpliwości
Historyk sztuki Luis Rodrigo Rodriguez Simon, profesor Uniwersytetu w Granadzie, powątpiewał w metrykę obrazu, jego zdaniem kopia jest „zbyt dobra". Uzyskał zgodę właściciela na zbadanie obrazu. Analizował go promieniami rentgenowskimi, fotografował w podczerwieni, oglądał pod mikroskopem elektronowym, posługiwał się chromatografem gazowym oraz spektrometrem masowym.
Analizy te ujawniły, że obraz rzeczywiście przybył z Francji, do ramy przylepione były ukryte dla oka skrawki papieru zadrukowane w latach 1872 i 1888 (kartki z katalogu domu aukcyjnego Hotel Drouot w Paryżu). Jest to pozostałość po zabiegach, jakim dzieło zostało poddane. Zmieniono wtedy ramę i naklejono obraz na nowe płótno przygotowane przez nałożenie kilku warstw bieli ołowiowej.
Ale obraz naklejony na nowe płótno nie powstał w XIX wieku. Zdjęcia w podczerwieni ujawniły pod warstwą farb olejnych szkice zrobione kredą i cienkim pędzelkiem. – Taki sposób pracy, stosowanie różnych technik szkicowania przed malowaniem, znany jest z wielu dzieł Rafaela – wyjaśnia prof. Rodriguez Simon.
Co więcej, analizy ujawniły na szacie Madonny dwie duże litery – R oraz U, inicjały nazwiska Rafaello di Urbino (artysta urodził się w Urbino w 1483 r.). Natomiast na prawej dłoni Madonny widnieje data 1507, położona na jeszcze świeżej farbie.