Reklama

Rafael kopiował własne dzieło

Najnowocześniejsza aparatura pomogła wykryć, że kopia obrazu Rafaela jest oryginałem - pisze Krzysztof Kowalski.

Aktualizacja: 31.01.2014 08:45 Publikacja: 31.01.2014 08:14

Rafael kopiował własne dzieło

Foto: materiały prasowe

Rafael namalował Marię z Dzieciątkiem w 1512 r. do jednego z kościołów w Rzymie, ale później obraz trafił do Foligno, stąd jego nazwa: „Madonna di Foligno". Obecnie to duże dzieło – 320 x 194 cm – znajduje się w Watykanie. W XIX wieku małą kopię obrazu – 93,5 x 66,5 cm – nabył we Francji hiszpański kolekcjoner, do dziś znajduje się ona w Kordobie, w prywatnych rękach.

Rozwiane wątpliwości

Historyk sztuki Luis Rodrigo Rodriguez Simon, profesor Uniwersytetu w Granadzie, powątpiewał w metrykę obrazu, jego zdaniem kopia jest „zbyt dobra".  Uzyskał zgodę właściciela na zbadanie obrazu. Analizował go promieniami rentgenowskimi, fotografował  w podczerwieni, oglądał pod mikroskopem elektronowym, posługiwał się chromatografem gazowym oraz spektrometrem masowym.

Analizy te ujawniły, że obraz rzeczywiście przybył z Francji, do ramy przylepione były ukryte dla oka skrawki papieru zadrukowane w latach 1872 i 1888 (kartki z katalogu domu aukcyjnego Hotel Drouot w Paryżu). Jest to pozostałość po zabiegach, jakim dzieło zostało poddane. Zmieniono wtedy ramę i naklejono obraz na nowe płótno przygotowane przez nałożenie kilku warstw bieli ołowiowej.

Ale obraz naklejony na nowe płótno nie powstał w XIX wieku. Zdjęcia w podczerwieni ujawniły pod warstwą farb olejnych szkice zrobione kredą i cienkim pędzelkiem. – Taki sposób pracy, stosowanie różnych technik szkicowania przed malowaniem, znany jest z wielu dzieł Rafaela – wyjaśnia prof. Rodriguez Simon.

Co więcej, analizy ujawniły na szacie Madonny dwie duże litery – R oraz U, inicjały nazwiska Rafaello di Urbino (artysta urodził się w Urbino w 1483 r.). Natomiast na prawej dłoni Madonny widnieje data 1507, położona na jeszcze świeżej farbie.

Reklama
Reklama

Dwa oryginały

Analizy ujawniły także wzdłuż całego obwodu obrazu  linie oddalone od siebie o 2,9 cm oraz tajemniczą podwójną numerację w prawym górnym rogu. – Te znaki graficzne służyły do naniesienia siatki na większe płótno, na które artysta zamierzał przenieść obraz. Oznacza to, że mała Madonna di Foligno nie jest kopią dużej, ale na odwrót – wyjaśnia prof. Luis Rodrigo Rodriguez Simon.

Przypadek obrazu Rafaela to nie pierwsza tajemnica ujawniona dzięki najnowocześniejszej technologii. Pod obrazem „Stary człowiek z brodą" ujawniono niedokończony autoportret Rembrandta. Odkrycia dokonano podczas badania składu chemicznego farb użytych przez artystę. W Brookhaven National Laboratory w Nowym Jorku zeskanowano płótno spektrometrem fluorescencji rentgenowskiej. Badanie powtórzono w Europejskim Ośrodku Synchrotronu Atomowego w Grenoble we Francji.

Współczesna aparatura umożliwiła także odkrycie reakcji chemicznych, które spowodowały, że obrazy van Gogha i innych mistrzów holenderskich ciemnieją. Analizy przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Antwerpii. Użyli wyjątkowo czułego aparatu rentgenowskiego emitującego wiązkę promieniowania stokrotnie cieńszą od ludzkiego włosa.

Okazało się, że pod wpływem promieni ultrafioletowych zawartych w promieniach słonecznych uwalnia się chrom – składnik żółtej farby. Procesowi temu sprzyja zawarta w farbie siarka. W rezultacie, wraz z upływem lat, żółty barwnik przemienia się w brązowy.

Także w Polsce

Badania najnowocześniejszymi technikami są bezinwazyjne, w najmniejszym stopniu nie niszczą bezcennych arcydzieł, nie wymagają pobierania próbek do analiz, choćby mikroskopijnych. Dlatego konserwatorzy dążą do tego, aby metody takie stosować w jak najszerszym zakresie.

W Polsce w ten sposób została przebadana „Dama z gronostajem", arcydzieło Leonarda da Vinci. Program badawczy zaproponowany przez specjalistów z Muzeum Narodowego objął serię zdjęć w ultrafiolecie, prześwietlenie obrazu promieniowaniem rentgenowskim oraz w podczerwieni. Obraz zbadano także metodą interferometrii plamkowej opracowaną w Instytucie Katalizy i Fizykochemii Powierzchni PAN. Ta ostatnia metoda umożliwia wykrycie mikrospękań i miejsc, w których farba odspaja się od warstwy zaprawy. Natomiast kamera hiperspektralna umożliwiła zobaczenie, z ilu warstw składa się obraz, czy pod tłem nie kryje się nieznane malowidło.

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Reklama
Reklama