Producent popularnych niegdyś telefonów dla biznesu od dłuższego czasu boryka się ze słabnącą sprzedażą. W tym roku globalne dostawy BlackBerry będą prawie o 50 proc. mniejsze niż w roku ubiegłym i wyniosą ok. 9,7 mln telefonów. Wówczas udział rynkowy BlackBerry spadnie do 0,8 proc., a do roku 2018 ma wynosić już tylko 0,3 proc. – szacuje firma badawcza IDC.
John Chen, dyrektor generalny BlackBerry, mówił na tegorocznej konferencji Code Conference, że w jego mniemaniu szanse na przetrwanie firmy wzrosły z 50 do 80 proc. – Jestem przekonany, że będziemy w stanie uratować pacjenta – przekonywał.
Jedną z metod na odratowanie BlackBerry ma być nowy telefon o nazwie Passport, który trafi na rynek we wrześniu. Już teraz został uznany za „najdziwniejszy telefon roku, ponieważ jego dotykowy 4,5-calowy ekran (rozdzielczość 1440x1440) jest kwadratowy, a nie – jak w większości smartfonów – prostokątny.
– Optymalna liczba znaków w wierszu w książce wynosi 66. Obecnie dostępne prostokątne smartfony wyświetlają ok. 40 znaków, a Passport będzie wyświetlać 60 – tłumaczy Matt Young z BlackBerry i dodaje, że dzięki temu najnowszy telefon będzie idealnym urządzeniem do wyświetlania dokumentów, czytania e-booków i przeglądania internetu.
Odbiorcami nowego smartfona mają być profesjonaliści, a kwadratowy ekran docenią pracownicy różnych profesji, od architektów po specjalistów ze służby zdrowia.