Niestraszne dziury w ziemi

Na przeprowadzkę do wymarzonego mieszkania klienci są gotowi czekać nawet ponad dwa lata. Chcą mieć duży wybór.

Publikacja: 20.06.2019 19:09

Foto: materiały prasowe

Jak podaje portal RynekPierwotny.pl, najdłuższe terminy oddania nowych osiedli to III–IV kw. 2021 r. Na klucze do mieszkań trzeba więc czekać mniej więcej dwa i pół roku.

– Wynika to z deweloperskiego cyklu inwestycyjnego. Sama budowa pochłania średnio 24 miesiące – wyjaśnia Jarosław Jędrzyński, ekspert RynkuPierwotnego.pl. – Czasem trwa to nieco dłużej. Coraz częściej jednak deweloperzy starają się ten okres maksymalnie skrócić. Im krótszy czas budowy osiedla, tym większy zysk dewelopera. Oszczędności mogą być naprawdę znaczące – zauważa analityk.

I podkreśla, że inwestycje mieszkaniowe, które z założenia miałyby być realizowane np. cztery–pięć lat, nie miałyby racji bytu na rynku.

Dobrodziejstwo wyboru

– Inwestycje, na które trzeba czekać najdłużej, a więc od dwóch do dwóch i pół roku, stanowią w zależności od lokalizacji od 9 do 15 proc. oferty deweloperskiej – szacuje Jarosław Jędrzyński. – Najwięcej, bo średnio prawie połowa budowanych mieszkań deweloperskich w całym kraju ma termin odbioru od 18 do 24 miesięcy – dodaje. W ocenie eksperta RynkuPietwotnego.pl zakup mieszkania na wczesnym etapie budowy ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów.

– Przede wszystkim korzystamy z maksymalnego wyboru konkretnej inwestycji, co pozwala optymalnie dopasować lokal do potrzeb i preferencji, a według naszej subiektywnej oceny – kupić znacznie lepsze lokum od tego, do którego moglibyśmy się wprowadzić od zaraz – wyjaśnia Jarosław Jędrzyński. – Poza tym we wstępnych fazach budowy deweloperzy oferują lokale w tzw. przedsprzedaży, której efekt warunkuje finansowanie inwestycji przez bank, a która pozwala nabyć mieszkanie po znacznie korzystniejszych cenach – dodaje.

Minusy? – To kupowanie kota w worku, z wszelkimi potencjalnymi konsekwencjami – mówi analityk RynkuPierwotnego.pl. – Ustawa deweloperska nie wyeliminowała w 100 proc. finansowego ryzyka kupna dziury w ziemi Do jego zminimalizowania, a nawet wyeliminowania przyczyni się zapewne nowela ustawy deweloperskiej wprowadzająca instytucję Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Jeśli więc ktoś ma obawy związane z pierwotnym rynkiem mieszkaniowym, niech poczeka pół roku na wejście nowych przepisów w życie – radzi ekspert.

Jak podaje RynekPierwotny.pl, w III kw. 2021 r. ma być gotowe m.in. warszawskie osiedle Wola Gabriela przy ul. Jana Kazimierza. To inwestycja spółki Sokratesa Development. W tym samym czasie ma być ukończona inwestycja Żoliborz Business Concept u zbiegu ul. Powązkowskiej, Krasińskiego, Elbląskiej w Warszawie.

Kompleks składa się z mikroapartamentów, biur, lokali usługowych i hotelu. Także jesienią 2021 r. będzie się można wprowadzać do mieszkań na warszawskim osiedlu Unique Tower przy ul. Grzybowskiej.

Na IV kwartał 2021 r. szykują się chętni na mieszkania na stołecznym osiedlu Mińska 63 w rejonie ul. Gocławskiej. W tym czasie ma być też oddana Zielona Toskania we Wrocławiu.

Do III kwartału 2021 r. na klucze do mieszkań poczekają przyszli mieszkańcy Pierwszej Dzielnicy w Katowicach. Sprzedaż lokali na tym osiedlu deweloper – TDJ Estate – rozpoczął na początku czerwca tego roku. Do kupienia są nieruchomości od kawalerek po ponad 230-metrowe apartamenty. Jak informuje Adam Urbański, menedżer ds. sprzedaży w TDJ Estate, Pierwsza Dzielnica ma zamknięty rachunek powierniczy z systemem płatności 20/80. 20 proc. ceny klient wpłaca po podpisaniu umowy, resztę – przy odbiorze kluczy. – Termin odbioru mieszkań nie jest dla klientów przeszkodą – zapewnia Adam Urbański. – Wielu nabywców dostrzega w tym korzyści. Mają czas na dokładne zaplanowanie aranżacji, przeprowadzki, na zapisanie dzieci do nowych szkół, a często też zgromadzenia oszczędności na wykończenie mieszkania – mówi.

Dodaje, że do Pierwszej Dzielnicy przyciąga klientów – i inwestorów, i kupujących lokale dla siebie – m.in. lokalizacja w okolicy z bogatą infrastrukturą. W budynkach deweloper zaplanował też pralnię, bawialnię i strefę coworkingową.

Mimo relatywnie odległych terminów odbioru klienci chętnie kupują też mieszkania na osiedlach spółki Ronson Development. Jak mówi Andrzej Gutowski, wiceprezes firmy, nowe inwestycje lub kolejne etapy budowanych już osiedli oferują szeroki wybór mieszkań. – W ramach przedsprzedaży klienci mogą je kupić po cenie „startowej" – mówi wiceprezes. – A ta, jak pokazują ostatnie lata, może pójść w górę w miarę postępów w budowie – zwraca uwagę. I podkreśla, że najlepsze lokale znikają z oferty błyskawicznie. Ronson dla swoich inwestycji prowadzi otwarte rachunki powiernicze.

Firma niedawno rozpoczęła budowę wieloetapowego osiedla Ursus Centralny w Warszawie. Docelowo ma tam powstać ok. 1,6 tys. mieszkań. Pierwszy etap ma być gotowy w II kw. 2021.

200 lokali powstanie na osiedlu Zdrojowa Polana I w Zielonej Górze. Izabela Letka z zielonogórskiego biura sprzedaży EBF Development informuje, że zakończenie całej inwestycji jest planowane na połowę 2022 r.

– Klienci inwestycyjni chętnie kupują mieszkania z dużym wyprzedzeniem – opowiada Izabela Letka. – Było to doskonale widać podczas rozpoczęcia sprzedaży naszych inwestycji – Apartamentów Jana z Kolna i Zdrojowej Polany. Już pierwszego dnia ponad połowa lokali została zarezerwowana właśnie przez nich.

Moment idealny

Rosnący trend kupowania mieszkań na etapie dziury w ziemi dostrzega też Marlena Zapalska, prezes spółki Proxin Ogrody. – Klienci są coraz bardziej wymagający. Poszukują nieruchomości zaprojektowanych zgodnie z ich potrzebami – mówi. – Rośnie świadomość, że mieszkania w atrakcyjnych lokalizacjach, które są doskonałą lokatą kapitału, znikają najszybciej.

Proxin Ogrody najnowszy, V etap Nowych Ogrodów na poznańskich Jeżycach planuje oddać w IV kw. 2020 r. Dla inwestycji jest prowadzony otwarty rachunek powierniczy.

Za rok ma być gotowy jeden z etapów inwestycji Nowa Murowana pod Poznaniem, którą prowadzi inwestor Łowiccy Grupa Deweloperska. Klucze do mieszkań z drugiego etapu klienci mają odbierać we wrześniu tego roku. – Różne terminy oddania poszczególnych budynków to spore udogodnienie – mówi Łukasz Łowicki, prezes Grupy. – Klient, uwzględniając swoje życiowe plany, wybiera idealny moment na przeprowadzkę.

Krystian Cebulski, inwestor poznańskiego osiedla Enklawa Winogrady, które ma być gotowe w IV kw. 2020 r., komentuje, że im bliżej końca inwestycji, tym więcej sprzedawanych mieszkań.

– Jednak wybór lokalu na wcześniejszym etapie, kiedy termin oddania może się wydawać odległy, ma swoje plusy – podkreśla Cebulski. – Najważniejszy to duży wybór lokali – ich wielkości, położenia w budynku, względem stron świata itp. Klient wybiera dokładnie taką nieruchomość, jaka go interesuje. Poza tym dla klientów bardzo ważna jest lokalizacja inwestycji. Są w stanie poczekać nieco dłużej na wymarzone osiedle. Chcą mieć pewność, że wybrali właściwie, zgodnie ze swoim gustem.

A Tomasz Pietrzyński z firmy More Place zwraca uwagę, że wybór nieruchomości na wczesnym etapie daje też możliwość wprowadzenia zmian aranżacyjnych.

Jak podaje portal RynekPierwotny.pl, najdłuższe terminy oddania nowych osiedli to III–IV kw. 2021 r. Na klucze do mieszkań trzeba więc czekać mniej więcej dwa i pół roku.

– Wynika to z deweloperskiego cyklu inwestycyjnego. Sama budowa pochłania średnio 24 miesiące – wyjaśnia Jarosław Jędrzyński, ekspert RynkuPierwotnego.pl. – Czasem trwa to nieco dłużej. Coraz częściej jednak deweloperzy starają się ten okres maksymalnie skrócić. Im krótszy czas budowy osiedla, tym większy zysk dewelopera. Oszczędności mogą być naprawdę znaczące – zauważa analityk.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Develia będzie budować akademiki z partnerami
Nieruchomości
Osiedle Lizbońska na mecie. Będzie zielony certyfikat
Nieruchomości
Barometr nastrojów. Spokojnie w mieszkaniówce
Nieruchomości
Kamienica przy św. Barbary otwarta dla najemców
Nieruchomości
Deweloperzy nie wykluczają korekty cen mieszkań