[b]Komentuje Grzegorz Barbachowski, prezes Home Invest: [/b]
– Deweloperzy poszukują alternatywnych rozwiązań na zagospodarowanie lokali, które trudno jest sprzedać podczas zastoju. Część firm rozpatruje możliwość wynajęcia lokali z możliwością wykupienia ich na własność za kilka lat. Inne przyjmują w rozliczeniu posiadaną już przez kupującego nieruchomość lub proponują oddawanie mieszkań wykończonych pod klucz. Sposobem na wzrost podaży mieszkań na rynku jest też przekształcenie profilu prowadzonych inwestycji. Ponieważ wciąż notowany jest popyt na powierzchnie biurowe i lokale handlowe, część inwestorów zmienia charakter powstających kompleksów z mieszkaniowych na mieszkaniowo-komercyjne. Nie trzeba tu już oczywiście przypominać o wstrzymaniu nowych inwestycji i udzielaniu znacznych rabatów na mieszkania w tych, które są realizowane.
Wydaje się, że deweloperzy nie mogą już nic więcej zrobić. Szansą na ożywienie rynku będzie dalsze zwiększenie limitu ceny mkw. lokalu dostępnego w kredycie z państwową dopłatą. Jest prawdopodobne, że znaczna część transakcji zawieranych w tym roku będzie finansowana właśnie tym kredytem. Jednak najbardziej wyczekiwane przez deweloperów jest złagodzenie polityki banków przy udzielaniu kredytów hipotecznych oraz zapowiadane obniżenie stopy redyskontowej przez Radę Polityki Pieniężnej. Pojawi się wtedy większa liczba kupujących i będzie można mówić o realnym wzroście sprzedaży mieszkań, ale na to trzeba będzie jeszcze poczekać co najmniej do drugiego półrocza 2009 roku.
map