– Zalegające od lat w ofercie mieszkania były przygotowywane w innych warunkach rynkowych. Dwu, i trzypokojowe lokale w starszych inwestycjach były większe niż te budowane dziś – tłumaczy Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson, która przeanalizowała ofertę deweloperów. – Większe mieszkania stanowiły duży odsetek wszystkich zaplanowanych w danej inwestycji. Jest to więc oferta niedopasowana do nowych wymogów klientów, którzy poszukują dziś mniejszych lokali – dodaje.
Z analiz wynika, że lokale, które trafiły do sprzedaży w pierwszej połowie 2009 r. lub wcześniej, na koniec pierwszego półrocza br. stanowiły w stolicy 29 proc. oferty. Najwięcej, bo 35 proc., było jednak tych wprowadzonych na rynek w pierwszej połowie br. Do kupienia w stolicy na koniec drugiego kwartału br. było zaś ok. 17,9 tys. mieszkań. 27 proc. nowych lokali z pierwszej połowy 2009 r. jest na rynku w Gdańsku, gdzie deweloperzy oferują ok. 5 tys. lmieszkań.
Najstarsze mieszkania stanowią po 18 proc. oferty rynku pierwotnego w Krakowie (gdzie do wzięcia jest ok. 8,1 tys. mieszkań) i Poznaniu (4,6 tys. lokali). Najmniej mieszkań z początku 2009 r. i starszych jest do kupienia we Wrocławiu. W tym mieście, gdzie deweloperzy oferują w sumie ok. 6,8 tys. lokali, stanowią one 15 proc. całej oferty. Jak zauważa Skoczeń, w sprzedaży jest niewiele mieszkań, które wprowadzono na rynek w drugiej połowie 2009 r. W Warszawie np. stanowią one 2 proc. oferty. – Deweloperzy, obserwując niekorzystne zmiany na rynku, wstrzymali część inwestycji – tłumaczy Skoczeń. Dodaje, że odblokowywanie projektów i większy ruch na rynku rozpoczęły się w 2010 r. Największą część oferty w każdym z miast, z wyjątkiem Wrocławia, stanowią lokale wprowadzone na rynek w pierwszej połowie br. W ostatnim czasie nastąpił znaczny wzrost podaży nowych mieszkań. Na nabywców w dużych miastach czeka ich ponad 40 tys.