Jerzy Seifert, właściciel przedwojennej kamienicy w Katowicach, otrzymał ostatnio z Ministerstwa Finansów informację, że wszczęto postępowanie o zmianę zapisu w księdze wieczystej jego nieruchomości. Nabył ją 14 lat temu i zainwestował 1,5 mln zł w remont, właścicielem ma zostać Skarb Państwa.
Dlaczego? Wszystko przez bałagan w księgach wieczystych. Na mocy tzw. układu indemnizacyjnego (odszkodowawczego) zawartego między USA a PRL w 1961 r. przedwojenni właściciele tej kamienicy przyjęli 108 tys. dol. odszkodowania za pozostawione w Polsce mienie. Jednak stosownego wpisu do ksiąg o tym, że właścicielem staje się Skarb Państwa, nie dokonano.
Jak ustaliła „Rz", Ministerstwo Finansów zajmuje się obecnie kilkudziesięcioma podobnymi sprawami (m.in. dziewięcioma z Katowic, 14 z Łodzi). A to dopiero początek porządkowania ksiąg wieczystych.
Po II wojnie światowej polski rząd wypłacił przedwojennym właścicielom, którzy nie wrócili do kraju, setki milionów złotych tytułem odszkodowań za znacjonalizowane nieruchomości. Podstawą były zawarte w latach 1948 – 1971 porozumienia m.in. z USA (wypłacono 40 mln dol.), Kanadą (1 mld 225 mln dol. kanadyjskich), Szwajcarią (52,2 mln franków), Szwecją (116 mln koron), Austrią (71,5 mln szylingów). Ale też z Wielką Brytanią, Francją, Danią czy Grecją.