Deweloperska konkurencja

Mieszkania używane będą się sprzedawać w centralnych dzielnicach, mniej narażonych na silną konkurencję ze strony rynku pierwotnego

Aktualizacja: 17.09.2012 10:56 Publikacja: 06.09.2012 15:57

Pośrednik Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości

Pośrednik Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości

Foto: Archiwum

Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości:

- Nic nie wskazuje, by jesienią klienci ruszyli masowo na nieruchomościowe zakupy. Zwykle większe zainteresowanie transakcjami odnotowywaliśmy od 20 sierpnia. Teraz oznak większego popytu nie widać. Prawdopodobnie zainteresowanie mieszkaniami będzie większe niż w wakacje, ale będzie to jedynie niewielkie drgnienie.

Trudno więc będzie wskazać hit tegorocznej jesieni. Czynnikiem decydującym o zakupie lokalu stała się cena. Można jednak zaobserwować pewne założenia typologiczne. Klienci zdecydowanie odchodzą od kuchni w aneksie, szukając mieszkań z odrębną kuchnią. Mieszkania przejściowe czy amfilady raczej nie mają szans na znalezienie nabywcy - jedynym wyjściem dla sprzedającego jest duża redukcja ceny.

Kupujący oczekują dużych balkonów czy tarasów, bez względu na to, czy chodzi o kamienice czy bloki deweloperskie, ścisłe centrum czy obrzeża miasta. Sądzę, że mieszkania z rynku wtórnego będą się sprzedawać w centralnych dzielnicach, mniej narażonych na silną konkurencję ze strony rynku pierwotnego.

Sygnalizowane zainteresowanie dotyczy niskich budynków - zarówno kamienic, jak i młodszych budynków. Akceptowane są także czteropiętrowe bloki z wielkiej płyty, pod warunkiem, że lokale w nich są odpowiednio wycenione.

Nabywcy oczekują, że mieszkania na rynku wtórnym będą tańsze niż nowe. Czy ceny ofertowe będą jeszcze niższe, trudno jednak zgadnąć w sytuacji, gdy sprzedający lokale, w oczekiwaniu na kupca, nadal w nich mieszkają, nierzadko latami.

Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby sprzedający mieli puste lokale, generujące tylko koszty, a nie dające żadnych korzyści.

Ceny ofertowe będą jeszcze spadać. Największy spadek zainteresowania będzie dotyczył wysokich budynków z lat 1990-2000, już nie nowych, a często mających szereg wad, jako szybko projektowanych i budowanych po transformacji ustrojowej.

Ceny mkw. mieszkań w takich blokach powinny być o ok. 1 tys. zł niższe niż nowych wykończonych lokali. Ceny wielkiej płyty ustabilizują się na poziomie 10 proc. niższym niż obecnie. Ceny przedwojennych kamienic będą się utrzymywały na stałym poziomie, przy czym nie wrócą już do dobrych czasów, gdy znacznie przekraczały 10 tys. zł za metr.

Cezary Szubielski, dyrektor żoliborskiego biura Krupa Nieruchomości:

- Nic nie wskazuje, by jesienią klienci ruszyli masowo na nieruchomościowe zakupy. Zwykle większe zainteresowanie transakcjami odnotowywaliśmy od 20 sierpnia. Teraz oznak większego popytu nie widać. Prawdopodobnie zainteresowanie mieszkaniami będzie większe niż w wakacje, ale będzie to jedynie niewielkie drgnienie.

Pozostało 85% artykułu
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa